Mapa trzech mędrców. Sigma Force. Tom 2

<p>“Mapa trzech mędrców” to druga książka do serii “Sigma Force”. Myślę, że najlepszym opisem tej książki jest porównanie jej do Indiany Jonesa przetrawionego przez Dana Browna i zmiksowanego z Mission Impossible</p><p>Autor James Rollins kontynuuje tuta historię Sigma Force, fikcyjnej amerykańskiej organizacji rządowej. Organizacja ta zrzesza naukowców z przeszkoleniem wojskowym, do walki z organizacjami terrorystycznymi, które próbują wykorzystać technologię do zagrożenia pokoju na świecie.</p><p>W Niemczech, nabożeństwo w katedrze zostaje przerwane przez uzbrojonych intruzów w strojach mnichów. Intruzi ci rozpętali tajemniczą, koszmarną destrukcję, która zabiła prawie wszystkich ludzi w katedrze. Tylko nieliczni przeżyli. Nikt nie zna motywu działań tych intruzów. Na pewno nie chodziło im o pieniądze - nie chcieli oni skarbów, które spoczywają w katedrze. Zamiast tego przyszli ukraść relikwie tych, którzy według Biblii złożyli kiedyś hołd dziecku Jezus w noc jego narodzin. Wydaje się, że ci intruzi wierzą, że te relikwie posiadają moc, która może zmienić świat.</p><p>Tymczasem w Watykanie kościół katolicki poprosił o pomoc Sigma Force w rozwiązaniu tej zagadki. Komandor Pierce Grayson, oraz jego dwaj towarzysze, Monk i Kathy, udają się do Watykanu i połączyli siły z porucznik Rachel Veroną i jej wujkiem Vigorem. Razem, ta piątka bohaterów wyrusza na niebezpieczną misję, aby udaremnić przerażający plan działającego od średniowiecza zakonu nazywanego Trybunałem Smoka. Ich podróż zabierze ich przez cały świat, aby odwiedzić i odkryć miejsca, w których znajduje się 7 cudów starożytnego świata.</p><p>“Mapa trzech mędrców” to wspaniała książka. Jest naprawdę rewelacyjna! Skończyłem ją w trzy dni, co jest dla mnie niebywałe, ale tak mnie ta powieść wciągnęła.Tempo opowieści było szybkie jak błyskawica i powodowało u mnie szybsze bicie serca. Nie mogłem się od niej oderwać!</p><p>Będąc drugą książką w serii Sigma Force, "Mapa trzech mędrców" poprawiła wiele w stosunku do swojej poprzedniczki - przede wszystkim jest lepsza w opowiadaniu historii, rozwija charaktery postaci i ma lepsze tempo. Trzy nowe główne postacie są wprowadzone w tej książce; Pierce Grayson, Monk, i Kathy. Wszystkie trzy postacie należą do Sigma Force. Bohater z poprzedniej książki, Painter Crowe stał się mniej znaczącą postacią. Chociaż bardzo spodobała mi się postać Paintera Crowe'a w poprzednim tomie, to nowe postacie też zdołałem polubić. Główny czarny charakter i postacie drugoplanowe są równie fantastyczne. Fabuła jest trzymająca w napięciu, jest mnóstwo zwrotów akcji, które zaskakują czytelnika. Sceny akcji są dobrze napisane. Autor wykorzystał historię, naukę i elementy nadprzyrodzone, aby stworzyć fabułę pełną tajemniczych i ekscytujących elementów, która z pewnością zyska uznanie fanów filmów o Indianie Jonesie czy książek Dana Browna. Jeśli jesteście fanem tego gatunku, lub jeśli czytaliście “Burzę piaskową”, to musicie koniecznie przeczytać tę książkę Jamesa Rollinsa.</p>

<p>"Mapa trzech mędrców" to druga książka z serii Sigma Force napisana przez Jamesa Rollinsa. Wcześniej czytałem pierwszą książkę z tej serii i kilka innych powieści z tego gatunku. Punkt ciężkości przesuwa się teraz z Paintera Crowe'a na Graysona Pierce'a, choć Painter pojawia się w wielu scenach. Grayson prowadzi zespół, aby zapobiec czarnym charakterom od powodowania więcej szkód na tym świecie. Tym razem, pewna grupa terrorystów wysadziła Kościół w powietrze i zabiła kilkadziesiąt ludzi. Czy był to napad? Otóż nie - zbrodniarzy nie zainteresowały cenne przedmioty, lecz dobrali się oni do relikwii Trzech Mędrców. W sprawie śledztwa pomaga Graysonowi kilku pracowników Watykanu oraz siostrzenica jednego z wysoko postawionych ludzi.</p><p>Fabuła jak dla mnie była trochę pokręcona. Mam wrażenie, że nieco za dużo jest tutaj skomplikowanych naukowych teorii, które dla fabuły są ważne, ale nie są opisywane w sposób szczególnie interesujący Oczywiście, jest to konieczne, aby stworzyć zróżnicowane napięcie i intrygującą złożoność. Ale... czy to naprawdę możliwe, że tysiące lat temu ludzkość znała te wszystkie chemiczne możliwości? Istnieją udokumentowane przypadki genialnych wynalazków i kreacji, ale autor zdecydowanie nagina wiarygodność swojej historii. Z drugiej strony - to po prostu luźna książka rozrywkowa, która ma nam dostarczyć oderwanie się od rzeczywistości, a nie głębokie przeżycia intelektualne.</p><p>Uwielbiam skomplikowane historie, w których samodzielnie można łączyć kropki i próbować się domyśleć, jak to się się wszystko skończy. Jak to miało miejsce w innych przypadkach powieści zawierających “fakty historyczne”, lubię wertować również wikipedię pomiędzy kolejnymi rozdziałami. Wiele z tego, co się pojawia na kartach powieści to bzdury, ale można natrafić na różne fajne ciekawostki Tym razem zafascynował mnie Aleksander Wielki i różne transfery władzy między papieżami, gdy dochodziło do konfliktów lub bezkrólewia. Intrygujące jest dowiedzieć się, jak wiele zostało utracone, a jednocześnie zaciekawić się tym, co udało się ocalić.</p><p>Mam tendencję do uwielbiania postaci “zdrajców” i podwójnych agentów... w tym przypadku mamy do czynienia z Azjatką, która przekracza strony, aby pomóc zarówno dobrym, jak i złym, lub przynajmniej tym, o których myślimy, że są dobrzy i źli. Kiedy się pojawiała, moje skupienie koncentrowało się na jej postaci. Kiedy myślałem, że umarła, byłem totalnie rozczarowany. Mam nadzieję, że pozostanie w przyszłości jako przyjaciel lub wróg - nie ma tu żadnych spoilerów, poza tym, że może nadal żyć na końcu. Planuję zamówić trzecią książkę w przyszłym miesiącu i nie mogę się doczekać, aby przeczytać resztę serii. "Mapa trzech mędrców" to kolejna udana powieść w dorobku Jamesa Rollinsa. Polecam!</p>