Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Let me in
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Vincent van Gogh odwiedza dziewiąty stolik każdego dnia...
Layla to młoda dziewczyna, dla której priorytetem jest perfekcja w każdym aspekcie życia. Żadne niespodzianki nie są w stanie zakłócić jej starannie zaplanowanej codzienności. Żyjąc w małym mieście Charlotte w Karolinie Północnej, Layla robi wszystko, by nikt nie zburzył jej uporządkowanego świata.
W jej życiu nie ma miejsca na spontaniczność czy beztroskie chwile z przyjaciółmi. Layla kieruje się jedynie jasno wyznaczonymi celami. Jednak rzeczywistość potrafi być zaskakująca, a dziewczyna dowiaduje się tego w momencie, gdy w kawiarni prowadzonej przez jej matkę pojawia się pewien niefrasobliwy młodzieniec. Layla, w odpowiedzi na jego luz, z przymrużeniem oka nazywa go "Vincentem van Goghiem", serwując mu jednocześnie czekoladowe ciastko z obfitą porcją bitej śmietany...
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Vincent van Gogh odwiedza dziewiąty stolik każdego dnia...
Layla to młoda dziewczyna, dla której priorytetem jest perfekcja w każdym aspekcie życia. Żadne niespodzianki nie są w stanie zakłócić jej starannie zaplanowanej codzienności. Żyjąc w małym mieście Charlotte w Karolinie Północnej, Layla robi wszystko, by nikt nie zburzył jej uporządkowanego świata.
W jej życiu nie ma miejsca na spontaniczność czy beztroskie chwile z przyjaciółmi. Layla kieruje się jedynie jasno wyznaczonymi celami. Jednak rzeczywistość potrafi być zaskakująca, a dziewczyna dowiaduje się tego w momencie, gdy w kawiarni prowadzonej przez jej matkę pojawia się pewien niefrasobliwy młodzieniec. Layla, w odpowiedzi na jego luz, z przymrużeniem oka nazywa go "Vincentem van Goghiem", serwując mu jednocześnie czekoladowe ciastko z obfitą porcją bitej śmietany...
