Ironia losu

Marzena jest przekonana, że jej idealne, starannie ułożone życie nadal pozostaje pod kontrolą. Jej mąż to jedno, kochanek to zupełnie inna historia — przynajmniej stara się w to wierzyć. Jednak zaangażowanie w romans z młodszym mężczyzną zaczyna niebezpiecznie wpływać na codzienność, stopniowo psując relacje z bliskimi. Wplątana w sieć kłamstw i oszustw, coraz bardziej traci grunt pod nogami. Hubert, jej mąż, długo niczego nie dostrzega, podczas gdy kochanek zaczyna wykazywać coraz większe oznaki zaborczości i toksycznego zachowania. Twierdzi, że jest zakochany w Marzenie, lecz pojawia się pytanie, czy to naprawdę miłość. Zakazany związek nabiera tempa, wciągając Marzenę w wir wydarzeń, z których trudno się wyplątać. Emocjonalnie rozdarta między Jackiem a życiem, które zna, czuje się jak na szalonej przejażdżce kolejką górską. Hubert, nieświadomy w pełni sytuacji, coraz mniej zna tę, którą uważa za swoją ukochaną. Gdy wyrzuty sumienia zaczynają gryźć jej sumienie, Marzena obiecuje sobie, że wkrótce to wszystko zakończy. Mimo to każdy dzwonek telefonu przypomina jej wyłącznie o pożądaniu do kochanka. Jednak sielanka romansu wkrótce ustępuje miejsca dramatycznym wydarzeniom, których nie sposób było przewidzieć. Niespodziewane zdarzenia prowadzą do nieodwracalnej tragedii, przypominając, że raniąc innych, nie można uniknąć konsekwencji.