Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Jutro przypłynie królowa
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Pitcairn, mała wyspa na Oceanie Spokojnym, położona około piętnaście tysięcy kilometrów na południowy wschód od Londynu, posiada niezwykłą i skomplikowaną historię. W 1790 roku brytyjski okręt Bounty dotarł do jej brzegów, a buntownicy, którzy podróżowali tym statkiem, znaleźli tam schronienie. Dziś Pitcairn zamieszkuje zaledwie kilkadziesiąt osób, żyjących w pewnej izolacji od świata zewnętrznego.
Statek odwiedza wyspę zaledwie sześć razy do roku, a czasami na horyzoncie pojawia się jacht. Mieszkańcy są jednak z jakichś przyczyn nieufni wobec przybyszy. Przykładem może być przypadek dziennikarza z Anglii, którego wydalono jeszcze zanim zdążył postawić stopę na lądzie, a także francuskiego pisarza książek podróżniczych, który zmierzył się z podobnym losem. Gdy pewna reporterka usłyszała groźby powieszenia za negatywne pisanie o wyspie, oraz kiedy korespondentka z australijskiego The Independent była zastraszana, stało się jasne, że mieszkańcy Pitcairn strzegą swojej prywatności bardzo zaciekle.
Pomimo tych przeszkód, Maciej Wasielewski zdołał odwiedzić wyspę, udając antropologa zainteresowanego żeglarskimi opowieściami. To, co odkrył na miejscu, okazało się jeszcze bardziej złożone i mroczne, niż mógł sobie wyobrazić.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Pitcairn, mała wyspa na Oceanie Spokojnym, położona około piętnaście tysięcy kilometrów na południowy wschód od Londynu, posiada niezwykłą i skomplikowaną historię. W 1790 roku brytyjski okręt Bounty dotarł do jej brzegów, a buntownicy, którzy podróżowali tym statkiem, znaleźli tam schronienie. Dziś Pitcairn zamieszkuje zaledwie kilkadziesiąt osób, żyjących w pewnej izolacji od świata zewnętrznego.
Statek odwiedza wyspę zaledwie sześć razy do roku, a czasami na horyzoncie pojawia się jacht. Mieszkańcy są jednak z jakichś przyczyn nieufni wobec przybyszy. Przykładem może być przypadek dziennikarza z Anglii, którego wydalono jeszcze zanim zdążył postawić stopę na lądzie, a także francuskiego pisarza książek podróżniczych, który zmierzył się z podobnym losem. Gdy pewna reporterka usłyszała groźby powieszenia za negatywne pisanie o wyspie, oraz kiedy korespondentka z australijskiego The Independent była zastraszana, stało się jasne, że mieszkańcy Pitcairn strzegą swojej prywatności bardzo zaciekle.
Pomimo tych przeszkód, Maciej Wasielewski zdołał odwiedzić wyspę, udając antropologa zainteresowanego żeglarskimi opowieściami. To, co odkrył na miejscu, okazało się jeszcze bardziej złożone i mroczne, niż mógł sobie wyobrazić.
