Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Gospodyni domu śmierci
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Historia ta opowiada o skomplikowanym oszustwie, eksplorując przy tym mroczne zakamarki ludzkiej natury i skomplikowaną sieć zbrodni. Wszystko zaczyna się, gdy detektywi z Sacramento dostają do rozwiązania zagadkę tajemniczego zaginięcia mężczyzny. Ich pierwsze kroki prowadzą do jego ostatniego miejsca zamieszkania, pensjonatu zarządzanego przez Dorotheę Puente. Na pozór to miła starsza pani, która zatroszczyła się o bezdomnych oraz bezpańskie koty.
Początkowe przeszukanie domu nie przynosi żadnych podejrzanych tropów. Niemniej, jeden z mieszkańców przypomina sobie o dziwacznych zdarzeniach wokół posesji. Opowiada o niewielkich wykopach w ogrodzie, zasypywanych pod osłoną nocy, oraz o lokatorach, którzy niespodziewanie zapadają na zdrowiu i znikają bez śladu. Te niepokojące relacje sprawiają, że śledczy postanawiają ponownie zbadać teren, tym razem przy użyciu łopat i mając nakaz przeszukania.
Czy detektywi błądzą, kierując swoje podejrzenia na starszą panią o łagodnym sercu, czy też odkrywają niechlubne tajemnice związane z morderstwami i wyzyskiem najbiedniejszych osób w okolicy? Ostateczna prawda kryje się w ziemi pod pensjonatem.
Sama Dorothea Puente znana była z wypowiedzi pełnych cynizmu, pytając: "Czy wydawałabym własne pieniądze, żeby ich tuczyć, skoro zamierzałam ich zabić?"
Uwaga dla czytelników: Książka zawiera szczegółowe opisy aktów przemocy i zbrodni, które mogą być trudne do przełknięcia dla osób wrażliwych na takie treści.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Historia ta opowiada o skomplikowanym oszustwie, eksplorując przy tym mroczne zakamarki ludzkiej natury i skomplikowaną sieć zbrodni. Wszystko zaczyna się, gdy detektywi z Sacramento dostają do rozwiązania zagadkę tajemniczego zaginięcia mężczyzny. Ich pierwsze kroki prowadzą do jego ostatniego miejsca zamieszkania, pensjonatu zarządzanego przez Dorotheę Puente. Na pozór to miła starsza pani, która zatroszczyła się o bezdomnych oraz bezpańskie koty.
Początkowe przeszukanie domu nie przynosi żadnych podejrzanych tropów. Niemniej, jeden z mieszkańców przypomina sobie o dziwacznych zdarzeniach wokół posesji. Opowiada o niewielkich wykopach w ogrodzie, zasypywanych pod osłoną nocy, oraz o lokatorach, którzy niespodziewanie zapadają na zdrowiu i znikają bez śladu. Te niepokojące relacje sprawiają, że śledczy postanawiają ponownie zbadać teren, tym razem przy użyciu łopat i mając nakaz przeszukania.
Czy detektywi błądzą, kierując swoje podejrzenia na starszą panią o łagodnym sercu, czy też odkrywają niechlubne tajemnice związane z morderstwami i wyzyskiem najbiedniejszych osób w okolicy? Ostateczna prawda kryje się w ziemi pod pensjonatem.
Sama Dorothea Puente znana była z wypowiedzi pełnych cynizmu, pytając: "Czy wydawałabym własne pieniądze, żeby ich tuczyć, skoro zamierzałam ich zabić?"
Uwaga dla czytelników: Książka zawiera szczegółowe opisy aktów przemocy i zbrodni, które mogą być trudne do przełknięcia dla osób wrażliwych na takie treści.
