Gdybym nie zrobiła z taty astronauty

Dziewięcioletnia Tilda, obdarzona niezwykle rozwiniętą wyobraźnią, pewnego dnia podczas rozmowy szkolnej chwali się rówieśnikom, że jej tata jest astronautą. Dlaczego? Otóż, wszyscy wokół przechwalają się zawodami swoich ojców, a Tilda nie widziała swojego taty od dawna i tak naprawdę nie wie, czym się zajmuje. Czy to cyrkowiec? A może astronauta, co brzmi o wiele lepiej niż tata Marka będący policjantem.

Jednak jak przekonać innych, że tata jest astronautą, skoro w Szwecji jest tylko jeden prawdziwy astronauta? Tilda zaczyna żałować swojego wymyślnego kłamstwa, ale jej kreatywność nie zna granic. Co wymyśli, by uczynić swojego tatę astronautą, i jakie będą konsekwencje tego zamieszania?

Książka wciąga emocjonującą fabułą, pełną humoru i zawirowań. To druga z pięciu opowieści o Tildzie, która na każdym kroku tworzy nowe, zaskakujące historie, wpędzając się w jeszcze większe kłopoty. Jeśli chcecie poznać kolejny niezwykły perypetie Tildy, warto sięgnąć po "Gdybym nie pomyliła psów". Już wkrótce "Gdybym nie powiedziała prawdy".