InPost Paczkomaty 24/7
13.99 zł
Darmowa dostawa od 190 zł
Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Nowa książka Krzysztofa Zanussiego to przewrotna kontynuacja poprzedniej publikacji reżysera zatytułowanej Strategie życia, czyli jak zjeść ciastko i je mieć. Złożyły się na nią pomysły filmowe, które na przestrzeni lat nie zostały przez niego zrealizowane od pojedynczych scen, przez szkice filmowe, po skończone fragmenty scenariuszy. Te varia z kolei stają się punktem wyjścia do twórczej autobiografii, a także spostrzeżeń na temat historii kina i najważniejszych twórców oraz czegoś, co jest istotą tworzenia filmów snucia opowieści.
Spróbuję z moich notatek w szufladzie wybrać te, w których widzę taki potencjał albo chociaż potencjalik. Wiem, że już z nich sam nie skorzystam, i dlatego wzorem amerykańskich garage sale, czyli wyprzedaży garażowych, przedstawię to, co żal mi wyrzucić, bo nie chciałbym, żeby się zmarnowało.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Nowa książka Krzysztofa Zanussiego to przewrotna kontynuacja poprzedniej publikacji reżysera zatytułowanej Strategie życia, czyli jak zjeść ciastko i je mieć. Złożyły się na nią pomysły filmowe, które na przestrzeni lat nie zostały przez niego zrealizowane od pojedynczych scen, przez szkice filmowe, po skończone fragmenty scenariuszy. Te varia z kolei stają się punktem wyjścia do twórczej autobiografii, a także spostrzeżeń na temat historii kina i najważniejszych twórców oraz czegoś, co jest istotą tworzenia filmów snucia opowieści.
Spróbuję z moich notatek w szufladzie wybrać te, w których widzę taki potencjał albo chociaż potencjalik. Wiem, że już z nich sam nie skorzystam, i dlatego wzorem amerykańskich garage sale, czyli wyprzedaży garażowych, przedstawię to, co żal mi wyrzucić, bo nie chciałbym, żeby się zmarnowało.