Englebert z rwandyjskich wzgórz

Po dwóch dekadach od tragicznych wydarzeń związanych z ludobójstwem Tutsi, Jean Hatzfeld ukazuje światu swoją czwartą już książkę, poświęconą dramatowi z kwietnia 1994 roku. Englebert, jeden z niewielu, którym udało się przetrwać, wywodzi się z rodziny ostatniego króla Rwandy. Jest człowiekiem, którego życie pełne jest skrajności – filozofem, włóczęgą i alkoholikiem. Podróżuje ulicami Nyamaty, znając każdy bar i kabaret w mieście. Jego edukacja we Francji zaowocowała miłością do literatury; cytuje "Kwiaty zła", nie rozstając się z "Iliadą". W pamiętnym roku 1994 Englebert stracił całą rodzinę, lecz jemu samemu udało się przeżyć, ukrywając się pośród papirusów w bagnach.

Książka, jak cała trylogia Hatzfelda o Rwandzie, pełna jest poetyki. Zawiera głęboko poruszające świadectwa zarówno ocalonych, jak i oprawców, a mimo to przeplata je nieoczekiwanym humorem. Autor zadaje fundamentalne pytanie o możliwość życia po okrucieństwach ludobójstwa. Opisy momentów, kiedy nawet dzikie zwierzęta nie mogły znieść widoku krwi i krzyków, są szczególnie poruszające – świadectwo tego, jak głęboka była nieludzkość tamtych dni.

Publikacja ta powstała dzięki wsparciu programu BOY-ŻELEŃSKI oraz pomocy działu Współpracy i Akcji Kulturalnej Ambasady Francji w Polsce, co dodatkowo podkreśla jej międzynarodowy wymiar i znaczenie.