Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Droga pani...
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Nie jestem pewna, czy ludzie posiadają duszę, a przynajmniej czy każdy ją ma. Czasami sama wątpię w istnienie własnej duszy. Wydaje mi się jednak, że istota ludzka zyskuje urok i sens jedynie poprzez dążenie do posiadania duszy, nawet jeśli to tylko złudzenie. Bez tęsknoty za byciem „obrazem Boga", niezależnie od tego, czy jest to możliwe czy jedynie iluzoryczne, biologiczna forma człowieka staje się nieudolnym naśladownictwem zwierząt. Młody chuligan nie ma uroku szczeniaka czy źrebaka, a starość u ludzi jest bardziej odpychająca niż u jakiegokolwiek zwierzęcia. Jeśli człowiek nie miałby aspiracji, co by z niego zostało? Biologiczny człowiek nie mógłby liczyć na współczucie, zwłaszcza gdy zabija stworzenia dużo piękniejsze i bardziej niewinne od siebie.
Co przyczynia się do tej niekorzystnej przemiany? Może to kryzys religijny, który odebrał nam tradycyjne pojęcie duszy; jednak ten zaczął się dawno temu, już za czasów Kartezjusza, a XIX wiek był prawdopodobnie bardziej ateistyczny niż nasz, choć na pewno nie pozbawiony aspiracji. Upadek ideologii także miał swój wpływ, chociaż jestem sceptyczna, czy "uziemienie" człowieka biologicznego automatycznie zabezpiecza go przed fanatyzmem; chodzi raczej o rodzaj idei, które mogą go poruszyć. To złudne myślenie twierdzi, że biologiczny człowiek nic nie wierzy. Wierzy w diety odchudzające, w walkę z rakiem, a przede wszystkim w słuszność własnej postawy.
Barbara Toporska
Pozwólcie, że opiszę dom z pewnymi szczegółami. Może to ważne, skoro „byt decyduje o świadomości”… Na parterze, z przedpokoju, drzwi prowadziły do saloniku: zielone zasłony z pluszu, czarne pianino, liczne obrazy. Potem jadalnia, zawsze chyba przygotowana do posiłku; latem ser, masło i wędliny przykryte siatkami przed muchami; w oknie kanarki i wiele drobiazgów na parapecie; kredens, komoda i mnóstwo innych drobiazgów mieszających się z podręcznikami szkolnymi; na ścianach ryciny, na przykład książę Józef Poniatowski skaczący do Elstery. Stąd drzwi do „gabinetu”, gdzie znajdowało się wielkie łóżko w mieszczańskim stylu XIX wieku, podobnie jak ogromne biurko; ściany zapełnione książkami, nad nimi obrazy; na biurku lampa z zielonym abażurem, nowoczesna, paląca się na gaz, nie naftę. Na dole unosił się zapach książek, kawy, smażonego masła, starych mebli, nafty i farb olejnych. Z przedpokoju prowadziły schody na „salki”. Ściana wzdłuż schodów była pełna książek: długie rzędy dzieł zbiorowych, stare encyklopedie, atlasy, wiedza przyrodnicza XIX wieku, Darwin i Brehm, a także książkowe starocie. Panowało tam półmrok.
Józef Mackiewicz
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Nie jestem pewna, czy ludzie posiadają duszę, a przynajmniej czy każdy ją ma. Czasami sama wątpię w istnienie własnej duszy. Wydaje mi się jednak, że istota ludzka zyskuje urok i sens jedynie poprzez dążenie do posiadania duszy, nawet jeśli to tylko złudzenie. Bez tęsknoty za byciem „obrazem Boga", niezależnie od tego, czy jest to możliwe czy jedynie iluzoryczne, biologiczna forma człowieka staje się nieudolnym naśladownictwem zwierząt. Młody chuligan nie ma uroku szczeniaka czy źrebaka, a starość u ludzi jest bardziej odpychająca niż u jakiegokolwiek zwierzęcia. Jeśli człowiek nie miałby aspiracji, co by z niego zostało? Biologiczny człowiek nie mógłby liczyć na współczucie, zwłaszcza gdy zabija stworzenia dużo piękniejsze i bardziej niewinne od siebie.
Co przyczynia się do tej niekorzystnej przemiany? Może to kryzys religijny, który odebrał nam tradycyjne pojęcie duszy; jednak ten zaczął się dawno temu, już za czasów Kartezjusza, a XIX wiek był prawdopodobnie bardziej ateistyczny niż nasz, choć na pewno nie pozbawiony aspiracji. Upadek ideologii także miał swój wpływ, chociaż jestem sceptyczna, czy "uziemienie" człowieka biologicznego automatycznie zabezpiecza go przed fanatyzmem; chodzi raczej o rodzaj idei, które mogą go poruszyć. To złudne myślenie twierdzi, że biologiczny człowiek nic nie wierzy. Wierzy w diety odchudzające, w walkę z rakiem, a przede wszystkim w słuszność własnej postawy.
Barbara Toporska
Pozwólcie, że opiszę dom z pewnymi szczegółami. Może to ważne, skoro „byt decyduje o świadomości”… Na parterze, z przedpokoju, drzwi prowadziły do saloniku: zielone zasłony z pluszu, czarne pianino, liczne obrazy. Potem jadalnia, zawsze chyba przygotowana do posiłku; latem ser, masło i wędliny przykryte siatkami przed muchami; w oknie kanarki i wiele drobiazgów na parapecie; kredens, komoda i mnóstwo innych drobiazgów mieszających się z podręcznikami szkolnymi; na ścianach ryciny, na przykład książę Józef Poniatowski skaczący do Elstery. Stąd drzwi do „gabinetu”, gdzie znajdowało się wielkie łóżko w mieszczańskim stylu XIX wieku, podobnie jak ogromne biurko; ściany zapełnione książkami, nad nimi obrazy; na biurku lampa z zielonym abażurem, nowoczesna, paląca się na gaz, nie naftę. Na dole unosił się zapach książek, kawy, smażonego masła, starych mebli, nafty i farb olejnych. Z przedpokoju prowadziły schody na „salki”. Ściana wzdłuż schodów była pełna książek: długie rzędy dzieł zbiorowych, stare encyklopedie, atlasy, wiedza przyrodnicza XIX wieku, Darwin i Brehm, a także książkowe starocie. Panowało tam półmrok.
Józef Mackiewicz
