Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Bez skazy. Korea Południowa i mroczne strony obsesji piękna
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Przemysł K-beauty z Korei Południowej oferuje odważną rewizję standardów piękna, wnosząc unikalne podejście do pielęgnacji i estetyki. Koreańska pielęgnacja zyskała globalną popularność, kusząc wizją doskonałości za pomocą innowacyjnych produktów, które odwołują się do wyobraźni konsumentów. Opakowania przypominające kolorowe, mleczne koktajle czy sympatyczne pandy oraz różnorodność maseczek i olejków sprawiają, że sklepowe półki są pełne kosmetyków obiecujących rozwiązać wszelkie problemy związane z urodą.
W zaledwie kilka lat, globalna wartość rynku K-beauty wzrosła czterokrotnie, osiągając obecnie 10 miliardów dolarów, a prognozy wskazują na dalszy wzrost. Jednakże, za fascynującą ofertą kryje się również ciemniejsza strona tej ewolucji. W erze, gdy technologia pozwala na niemal nieograniczone modyfikacje wyglądu – od eliminacji niedoskonałości skóry po zmiany kształtu ciała – pojawia się pytanie o etyczne granice tego trendu. Niezmierna presja na samodoskonalenie może prowadzić do niebezpiecznych skutków, nie tylko w wymiarze finansowym, ale także psychicznym i społecznym. Jakie są rzeczywiste koszty utrzymywania kultury, w której nieskazitelny wygląd jest nie tylko ideałem, ale i osiągalną rzeczywistością?
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Przemysł K-beauty z Korei Południowej oferuje odważną rewizję standardów piękna, wnosząc unikalne podejście do pielęgnacji i estetyki. Koreańska pielęgnacja zyskała globalną popularność, kusząc wizją doskonałości za pomocą innowacyjnych produktów, które odwołują się do wyobraźni konsumentów. Opakowania przypominające kolorowe, mleczne koktajle czy sympatyczne pandy oraz różnorodność maseczek i olejków sprawiają, że sklepowe półki są pełne kosmetyków obiecujących rozwiązać wszelkie problemy związane z urodą.
W zaledwie kilka lat, globalna wartość rynku K-beauty wzrosła czterokrotnie, osiągając obecnie 10 miliardów dolarów, a prognozy wskazują na dalszy wzrost. Jednakże, za fascynującą ofertą kryje się również ciemniejsza strona tej ewolucji. W erze, gdy technologia pozwala na niemal nieograniczone modyfikacje wyglądu – od eliminacji niedoskonałości skóry po zmiany kształtu ciała – pojawia się pytanie o etyczne granice tego trendu. Niezmierna presja na samodoskonalenie może prowadzić do niebezpiecznych skutków, nie tylko w wymiarze finansowym, ale także psychicznym i społecznym. Jakie są rzeczywiste koszty utrzymywania kultury, w której nieskazitelny wygląd jest nie tylko ideałem, ale i osiągalną rzeczywistością?
