Audyt

Janoszowie okazują się zwykłymi przestępcami, z których Stefan jest w samym szczycie gangsterskiego świata. Fala zyskał reputację jednego z najbardziej niebezpiecznych, podczas gdy Simon przypomina postacie z filmów z Alainem Delonem, których nie sposób nie polubić. Wiesława Piszczyk, nie posiadając tego uroku, w przekonaniu o wymierzaniu sprawiedliwości, porwała dziecko. Andrzeja Hermonowicza zaatakowała niedźwiedzica, Sławek Sztejter podjął zakład o litr alkoholu, obiecując przebiec maraton, a Grzesiek Galasiński dosłownie stracił twarz.

Piotr był uzależniony od różnych substancji — od spirytusu salicylowego po kleje. Wszystko to trwało aż do momentu, w którym przypadkowo spotkana kobieta zabrała go na nabożeństwo, po czym przestał zupełnie pić. Z kolei Piotr R., niegdyś lider anarchistycznego Ludowego Frontu Wyzwolenia, odpowiadał w Polsce lat 90. za liczne zamachy terrorystyczne. Dziś, jego świat sprowadza się do prostej radości z pączka z konfiturą, a on sam przebywa na oddziale psychiatrycznym.

Jacek Hugo-Bader powraca na polskie drogi, sięgając pamięcią do wydarzeń i miejsc z przeszłości, które opisywał na łamach Gazety Wyborczej. Spotyka postacie, które w czasach świetności reportażu przyciągały uwagę czytelników, ale teraz często pozostają na marginesie społeczeństwa współczesnej Polski. Dla Hugo-Badera okazuje się, że historie sprzed lat zyskają nową, często lepszą kontynuację niż sam ich początek. Książka powstała we współpracy z wydawnictwem Czarne.