Arka Noego odnaleziona

Od wieków opowieść o biblijnym potopie była traktowana jako legenda. Jednak czy rzeczywiście na Ziemi miała miejsce globalna powódź, która zniszczyła całe życie lądowe? Odnalezione na szczytach gór olbrzymie muszle zdawały się potwierdzać tę hipotezę. Przekazy o potopie przetrwały w kulturze Majów i Azteków w Ameryce Południowej, można je również znaleźć na sumeryjskich tabliczkach glinianych, w mitach greckich, opowieściach Aborygenów i chińskich hieroglifach. Jednak Arka Noego pozostawała nieodnalezioną zagadką.

Na początku XXI wieku grupka entuzjastów z Hongkongu zainteresowała się niezwykłą anomalią magnetyczną ukrytą pod lodowcem góry Ararat, na wysokości ponad 4000 metrów nad poziomem morza. Inicjatorzy tej ekspedycji nie byli chrześcijanami, a właścicielami parku rozrywki, którzy w poszukiwaniu sensacji dostrzegli potencjał komercyjny. Kolejne wyprawy docierały do niedostępnych dotąd rejonów góry Ararat przy wsparciu tureckich przewodników. Ku ich zdziwieniu, pod zmarzliną odkryli gigantyczną drewnianą konstrukcję przypominającą ogromną łódź z wieloma poziomami i pomieszczeniami.

Naukowcy wydobyli z wnętrza ponad sto artefaktów, w tym gliniane naczynia i drewniane przedmioty, które po zbadaniu trafiły do specjalnie zbudowanego muzeum u podnóża góry, po stronie tureckiej. Dlaczego odkrycie to nie zostało nagłośnione przez media? Jakie daty przypisano odnalezionym przedmiotom? Dlaczego turecki rząd postanowił współorganizować dalsze badania, które zostały wstrzymane przez pandemię?

Książka księdza Romana Piwowarczyka, przyjaciela odkrywców z Hongkongu, dostarcza odpowiedzi na te pytania. Autor, mający okazję wspinać się na Ararat i dotykać tych niezwykłych przedmiotów, dzieli się swoimi doświadczeniami i fascynującymi szczegółami na temat tego niezwykłego znaleziska.