Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Wojsko z tektury
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Książka autorstwa Edyty Zemły stanowi kontynuację krytycznej analizy stanu polskich sił zbrojnych, którą zapoczątkowała „Armia w ruinie”. Analizując sytuację poprzez perspektywę generałów i oficerów, książka prezentuje obraz armii, która zmaga się z problemami biurokratycznymi i sprzętowymi, pozostawiając nas nieprzygotowanymi na potencjalne zagrożenia konfliktowe. Jak wskazują, zamiast skoncentrowania się na gotowych do działania jednostkach bojowych, struktura wojskowa przypomina bardziej biurokratyczną machinę z przestarzałym wyposażeniem. „Stworzyliśmy ogromną administrację wojskową z różnorodnymi departamentami i instytucjami, podczas gdy naprawdę gotowych do walki żołnierzy jest zaledwie 30 tysięcy”. W książce obnażane są także kulisy braku kompetencji oraz iluzji wielkiej siły militarnej, zwłaszcza w kontekście konfliktu na Ukrainie, który unaocznił potrzebę nowoczesnych technologii, takich jak drony. Mimo to, Polska armia wciąż inwestuje w tradycyjny ciężki sprzęt, a temat nowoczesnych technologii pozostaje w sferze teoretycznych rozważań.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Książka autorstwa Edyty Zemły stanowi kontynuację krytycznej analizy stanu polskich sił zbrojnych, którą zapoczątkowała „Armia w ruinie”. Analizując sytuację poprzez perspektywę generałów i oficerów, książka prezentuje obraz armii, która zmaga się z problemami biurokratycznymi i sprzętowymi, pozostawiając nas nieprzygotowanymi na potencjalne zagrożenia konfliktowe. Jak wskazują, zamiast skoncentrowania się na gotowych do działania jednostkach bojowych, struktura wojskowa przypomina bardziej biurokratyczną machinę z przestarzałym wyposażeniem. „Stworzyliśmy ogromną administrację wojskową z różnorodnymi departamentami i instytucjami, podczas gdy naprawdę gotowych do walki żołnierzy jest zaledwie 30 tysięcy”. W książce obnażane są także kulisy braku kompetencji oraz iluzji wielkiej siły militarnej, zwłaszcza w kontekście konfliktu na Ukrainie, który unaocznił potrzebę nowoczesnych technologii, takich jak drony. Mimo to, Polska armia wciąż inwestuje w tradycyjny ciężki sprzęt, a temat nowoczesnych technologii pozostaje w sferze teoretycznych rozważań.
