Wioska kłamców

Już od pierwszych zdań czytelnik zostaje wciągnięty w wir wydarzeń, od których trudno się oderwać. Ewa Kasprzyk bardzo poleca tę lekturę. Marta Matyszczak wspomina, że poświęciła na tę książkę całą noc, zapraszając jednocześnie czytelników do odwiedzenia mistycznej wioski Strzygom. Miejsce to, odizolowane od współczesnego świata, owiane jest atmosferą kryminalnej tajemnicy, z której nie sposób się wydostać.

Niektóre sekrety powinny spocząć w grobie wraz z ich właścicielami. Dioniza Remańska, po zakończeniu pracy w policji, postanawia podjąć się trudnego zadania odnalezienia osoby odpowiedzialnej za śmierć jej ojca — zagadki, która nie daje jej spokoju.

Choć osoby skazane za tę zbrodnię już odsiadują swoje wyroki, Dioniza nie wierzy w ich winę. To skłania ją do przyjazdu do Strzygomu, wioski zamieszkanej przez rodziny skazanych. Tam rozpoczyna własne śledztwo, które przynosi nieoczekiwane rezultaty. Między kłamstwami a intrygami plączącymi się w wiosce, a także wykraczającymi poza jej granice, Dioniza staje przed wyzwaniem odkrycia prawdziwego sprawcy. Z czasem zaczyna jednak sama wątpić, czy uda jej się rozwikłać tę mroczną zagadkę.