Uczynkiem i zaniedbaniem

W Sandomierzu, z domu dziecka, ginie siedmioletni Szymek, co wywołuje szeroko zakrojone poszukiwania przez policję. W tym czasie u księdza Piotra pojawia się mężczyzna, który podczas spowiedzi przyznaje się do związku z zaginięciem chłopca i zdradza zamiar popełnienia morderstwa. Duchowny staje przed trudnym wyborem: jak pomóc dziecku, nie naruszając jednocześnie tajemnicy spowiedzi. Śledczy jednak pozostają sceptyczni wobec wyjaśnień księdza, który utrzymuje swoją niewinność, ale unika konkretnych informacji.

W centrum śledztwa znajduje się Zuzanna Nowacka, młoda policjantka, która została wysłana z Warszawy, aby wspierać lokalną jednostkę. Jej niebanalny sposób myślenia i wyjątkowy instynkt sprawiają, że ma szansę rozwiązać sprawę. Czy jej umiejętności wystarczą? Czas nieubłaganie płynie, a zagrożenie nie mija.

To kryminał, który wciąga już od pierwszych stron, dzięki nieprzewidywalnemu rozwojowi wydarzeń. Powieść przypomina układankę, gdzie różne fragmenty historii łączą się stopniowo w pełen obraz. Każdy nowy element zaskakuje, a gdy wydaje się, że rozwiązanie jest już na horyzoncie, pojawiają się kolejne wątki, które wzmagają napięcie. Autor misternie ujmuje czytelnika w sieć zagadek i nie pozwala na złapanie oddechu, zmieniając dynamikę wydarzeń niczym kalejdoskop.

Książkę pochłania się z zapartym tchem, a jej szybkie tempo przywodzi na myśl dynamiczny film sensacyjny. Bogactwo nowych tropów i zwrotów akcji eliminuje możliwość znudzenia, a zaskakujące zakończenie stanowi idealne zamknięcie historii. Powieść jest doskonale skonstruowana, a jej elementy układają się w harmonijną całość bez zbędnych niejasności.

Debiutancka powieść przyciąga czytelników od pierwszej strony i nie pozwala się oderwać aż do końca. Każdy rozdział rozbudza apetyt na więcej, pozostawiając czytelnika w oczekiwaniu na dalszy ciąg. Autor zapowiada kontynuację.