Szwajcaria, czyli jak przeżyć między krowami a bankami. Bilet w jedną stronę

Szwajcaria to kraj znany z precyzyjnych zegarków, wyśmienitych serów, majestatycznych gór i korzystnych warunków podatkowych. Często postrzegamy Szwajcarów jako ludzi zdystansowanych, pochłoniętych pracą i stroniących od integracji zarówno z obcymi, jak i z resztą Europy. Czy rzeczywiście tak jest?

Okazuje się, że niekoniecznie. Szwajcarzy chętnie korzystają z uroków natury, a ciepłe dni nierzadko spędzają, pływając w rzekach – nawet podczas przerw w pracy. A skoro o przerwach mowa, próba skontaktowania się z jakąkolwiek firmą w porze lunchu może okazać się sporym wyzwaniem. Punktualnie o godzinie dwunastej, poczucie głodu wśród Szwajcarów rozbrzmiewa donośnie niczym kukułka w zegarze, zmuszając ich do wyjścia na posiłek. Interesujące jest również, że dzieci w Szwajcarii często chodzą do szkoły samodzielnie, społeczeństwo chętnie uczestniczy w referendach dotyczących choćby kwestii abonamentu radiowo-telewizyjnego, a sami Szwajcarzy często decydują się na związki małżeńskie z cudzoziemkami. Krótko mówiąc, ich życie pełne jest zaskoczeń, które przeczą stereotypom.