Przecinaczka

Książka z dużym potencjałem i świeżym pomysłem na świat fantasy. Autorka odświeża mitologie różnych kultur i łączy je w jednej rzeczywistości, gdzie wszystkie funkcjonują równolegle — to naprawdę oryginalne i odświeżające podejście do gatunku.

Główna bohaterka prowadzi biuro detektywistyczne, a jej zdolność widzenia nici losu (bo pochodzi z rodu Mojr) pomaga jej rozwiązywać śledztwa. Mamy więc połączenie fantasy z kryminałem – detektywistyczna fabuła w magicznym świecie, pełnym mocy potomków różnych bogów, mitów i sekretów.

W tle pojawia się wątek miłosny, ale poprowadzony w ciekawy, nieszablonowy sposób. Nie chodzi tu o klasyczne „przeznaczenie”, lecz o relację, która może stać się czymś więcej – przyjaźnią, partnerstwem czy sojuszem. Doceniam też wątek, w którym bohaterka okazuje szacunek dla uczuć innych i nie próbuje „narzucać przeznaczenia” osobie będącej już w szczęśliwym związku. To dojrzałe i świeże podejście w literaturze young adult.

Czasem jednak główna bohaterka potrafi irytować – momentami jej zachowanie przeczy temu, jak inteligentną i doświadczoną ma być detektywką. Niektóre dialogi i decyzje śledcze wydają się nieco niedopracowane. Za to postacie drugoplanowe i opis świata to zdecydowane atuty książki – widać, że autorka przemyślała zasady funkcjonowania tego uniwersum i potrafi wciągnąć czytelnika w jego klimat.

Podsumowując: Przecinaczka to ciekawa propozycja dla fanów urban fantasy, którzy lubią połączenie mitologii, tajemnic i powoli rozwijających się relacji. Nie jest to książka pozbawiona wad, ale wyróżnia się pomysłem i atmosferą – idealna dla czytelników, którzy szukają czegoś innego niż typowa historia o „wybrańcu” i „przeznaczonej miłości”.