Prawda rodzi nienawiść. Złoty centaur

Joanna Rosicka nie przewidziała, że jej wyjście na przyjęcie urodzinowe u przyjaciółki przybierze tak dramatyczny obrót. Zostawiając w domu swojego męża chory na grypę, nie spodziewała się, że jedna rozmowa telefoniczna zmieni bieg jej wieczoru. Otrzymała telefon od sąsiadki swojej matki, która alarmowała ją o pogorszeniu się stanu serca matki, prosząc, aby Joanna natychmiast przyjechała. Bez zastanowienia zadzwoniła do męża, wyjaśniając mu sytuację, i pospiesznie opuściła imprezę.

Następnego dnia jej mąż, nie mogąc nawiązać z nią kontaktu, zaniepokojony jej nieobecnością, zwrócił się po pomoc do przyjaciół. Po krótkim dochodzeniu odkryli, że stan zdrowia jego teściowej wcale się nie pogorszył, a sama matka nigdy nie dzwoniła do Joanny. Wkrótce potem został odwiedzony przez funkcjonariuszy milicji, którzy przynieśli mu druzgocącą wiadomość – Joanna została zamordowana.

Równocześnie upalne dni doskwierały innemu bohaterowi, Marcelemu, który przez weekend został sam. Jego żona udała się do swojej matki, a on miał na poniedziałek oddać artykuł do redakcji. Zmagając się z upałem i z trudem koncentrując, postanowił chwilowo uciec od presji, szukając ochłodzenia w kinie. To, co dla niego zaczęło się jako zwykły seans, przerodziło się w koszmar. Piękna nieznajoma podsunęła mu tajemniczy pakunek, po czym szybko zniknęła z zasięgu wzroku. Na zewnątrz czekali już na niego dwaj milicjanci. W paczce znajdowała się znaczna ilość kokainy. Zdesperowany Marceli widział ratunek tylko w jednej osobie – Downarze, który mógł mu pomóc w tej skomplikowanej sytuacji.