O melba!

Okres dojrzewania nie należy do najłatwiejszych, a codzienne wyzwania, które stawia przed nami życie, nie zawsze są powodem do śmiechu. Czasem jedyne, co przychodzi na myśl, to wymyślone przekleństwo: "o melba!". Życie Maliny jest pełne zabawnych sytuacji, co nie dziwi, zważywszy na to, że jej matka jest dziennikarką, babcia posiada dość porywczy temperament, a ojciec opuścił rodzinę z powodu chomika.

Najbliższych się nie wybiera, a Malina nie ma zbyt wielkich powodów do narzekań — przecież inni mają jeszcze gorzej. Mimo że nie można zmienić rodziny, szkoła to zupełnie inna historia. W obliczu problemów najczęściej można uciec, zignorować je lub zachować obojętność. Czasem jednak trzeba się zmierzyć z rzeczywistością i skonfrontować z trudnościami, co za młodu może być nie lada wyzwaniem. Choć w takich sytuacjach humor szybko ulatuje, pozostaje westchnąć i powiedzieć: "O melba!"