Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Moja Afryka
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Pięć lat podróży, w trakcie których Kinga z Chopinem objechali niemal cały świat autostopem - to były słowa, które napisałem w przedmowie do poprzedniej książki. Minęły cztery lata, odkąd te słowa ujrzały światło dzienne. Kinga i Chopin, będąc świeżo po swojej wielkiej wyprawie, stali się rozchwytywani w całej Polsce, a ich sława zdawała się rosnąć z każdym dniem. W redakcji „Poznaj świat” z zapartym tchem śledziliśmy, co z tego wyniknie. Zafascynowani byliśmy nie tylko ogromem jej notatek, ale również tym, jak pięknie je przelała na papier. Pojawił się jednak dylemat – jak sprostać wyzwaniu zmieszczenia tego wszystkiego w jednej książce? Na szczęście Kinga przejęła stery. Po miesiącach intensywnej pracy, przeprowadziła swoje pomysły z żelazną konsekwencją, nawet jeśli na początku budziły wątpliwości. Zobaczyliśmy w niej nową osobę: delikatną, wrażliwą, ale z niezwykłą determinacją dążącą do celu.
Kiedy książka była gotowa – dwa razy obszerniejsza, niż początkowo planowało wydawnictwo – Kinga wyruszyła w podróż promocyjną. Sami, prowadząc żółty bus, zwiedziła niemal połowę Europy. Jej celem była Ameryka, gdzie planowała odtworzyć trasę z Chopinem, jednakże nie udało się jej zdobyć wizy. Turystyczny pech i życiowa ironia. Świat niemal cały objechany. Ale nie Afryka! Wiedzieliśmy, że nie zamierza rezygnować, nawet jeśli tym razem miałaby wyruszyć sama. I tak też uczyniła. Żegnaliśmy ją z mieszanymi uczuciami, z lekkim niepokojem. Może to była intuicja, a może po prostu świadomość związanego z tym ryzyka. Kinga również zdawała sobie z tego sprawę, ale dotychczas zawsze miała szczęście na swojej drodze.
Przez pewien czas wydawało się, że i tym razem fortuna jej sprzyja. Jej pisma pełne były szczęścia i spełnienia. Lecz Kinga już nie wróciła. Ale czy naprawdę jej nie ma? Jej prochy trwają w wietrze i falach morskich, jej uśmiech żyje w dzieciach Malaiki. Jej duch wciąż jest żywy w sercach przyjaciół na całym świecie, inspirując tych, którzy chcą podążyć jej ścieżką. Z wiarą w ludzi i dobroć losu. Nic się nie zmieniło. Przesłanie tej książki jest niezmienne: nie bójmy się marzyć i dążyć do realizacji tych marzeń. Naprawdę, wystarczy tylko chcieć.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Pięć lat podróży, w trakcie których Kinga z Chopinem objechali niemal cały świat autostopem - to były słowa, które napisałem w przedmowie do poprzedniej książki. Minęły cztery lata, odkąd te słowa ujrzały światło dzienne. Kinga i Chopin, będąc świeżo po swojej wielkiej wyprawie, stali się rozchwytywani w całej Polsce, a ich sława zdawała się rosnąć z każdym dniem. W redakcji „Poznaj świat” z zapartym tchem śledziliśmy, co z tego wyniknie. Zafascynowani byliśmy nie tylko ogromem jej notatek, ale również tym, jak pięknie je przelała na papier. Pojawił się jednak dylemat – jak sprostać wyzwaniu zmieszczenia tego wszystkiego w jednej książce? Na szczęście Kinga przejęła stery. Po miesiącach intensywnej pracy, przeprowadziła swoje pomysły z żelazną konsekwencją, nawet jeśli na początku budziły wątpliwości. Zobaczyliśmy w niej nową osobę: delikatną, wrażliwą, ale z niezwykłą determinacją dążącą do celu.
Kiedy książka była gotowa – dwa razy obszerniejsza, niż początkowo planowało wydawnictwo – Kinga wyruszyła w podróż promocyjną. Sami, prowadząc żółty bus, zwiedziła niemal połowę Europy. Jej celem była Ameryka, gdzie planowała odtworzyć trasę z Chopinem, jednakże nie udało się jej zdobyć wizy. Turystyczny pech i życiowa ironia. Świat niemal cały objechany. Ale nie Afryka! Wiedzieliśmy, że nie zamierza rezygnować, nawet jeśli tym razem miałaby wyruszyć sama. I tak też uczyniła. Żegnaliśmy ją z mieszanymi uczuciami, z lekkim niepokojem. Może to była intuicja, a może po prostu świadomość związanego z tym ryzyka. Kinga również zdawała sobie z tego sprawę, ale dotychczas zawsze miała szczęście na swojej drodze.
Przez pewien czas wydawało się, że i tym razem fortuna jej sprzyja. Jej pisma pełne były szczęścia i spełnienia. Lecz Kinga już nie wróciła. Ale czy naprawdę jej nie ma? Jej prochy trwają w wietrze i falach morskich, jej uśmiech żyje w dzieciach Malaiki. Jej duch wciąż jest żywy w sercach przyjaciół na całym świecie, inspirując tych, którzy chcą podążyć jej ścieżką. Z wiarą w ludzi i dobroć losu. Nic się nie zmieniło. Przesłanie tej książki jest niezmienne: nie bójmy się marzyć i dążyć do realizacji tych marzeń. Naprawdę, wystarczy tylko chcieć.
