Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.






Nowa
Książka nowa.





Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.





Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.





Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Miła robótka. Polskie świerszczyki, harlekiny i porno z satelity
DODAJ DO LISTY ŻYCZEŃ
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
W latach dziewięćdziesiątych, kiedy gospodarka Polski otworzyła się na kapitalizm, do kraju wkroczyła nowa rzeczywistość pełna zachodniej swobody i obietnic seksualnego spełnienia. Cenzura zniknęła, a społeczeństwo nagle stanęło przed pytaniem, gdzie leży granica między sztuką erotyczną a pornografią, nie mając wyraźnych wskazówek, co jest społecznie akceptowalne.
Obraz tej epoki uzupełniają VHS-y, linie telefoniczne z erotycznymi rozmowami, a także różnorodne ogłoszenia o zabarwieniu seksualnym. Nagle pojawiały się porno imperia i pierwsze sklepy z akcesoriami erotycznymi. Nowe formy wyrażania i doświadczania seksualności zaczęły się rozwijać, lecz ten nagły napływ treści nie zmienił jeszcze postaw całego pokolenia. Brakowało odwagi do pełnego zaakceptowania pornografii jako części polskiego życia kulturalnego, mimo że czerpano z niej potajemną przyjemność.
„Miła robótka” autorstwa Ewy Stusińskiej to niebanalna relacja z tamtych przełomowych czasów. Książka ukazuje, jak w każdej wypożyczalni pod ladą ukryto segregatory z wyblakłymi okładkami filmów pornograficznych, a numer 0-700 zachęcał do rozmów pełnych zmysłowości. W domach kultury, przy kawie i przekąskach, organizowano pokazy filmów erotycznych, a niewinne z pozoru ogłoszenia „pani pozna pana” były często wstępem do odkrywania nowych wymiarów wolności seksualnej.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
W latach dziewięćdziesiątych, kiedy gospodarka Polski otworzyła się na kapitalizm, do kraju wkroczyła nowa rzeczywistość pełna zachodniej swobody i obietnic seksualnego spełnienia. Cenzura zniknęła, a społeczeństwo nagle stanęło przed pytaniem, gdzie leży granica między sztuką erotyczną a pornografią, nie mając wyraźnych wskazówek, co jest społecznie akceptowalne.
Obraz tej epoki uzupełniają VHS-y, linie telefoniczne z erotycznymi rozmowami, a także różnorodne ogłoszenia o zabarwieniu seksualnym. Nagle pojawiały się porno imperia i pierwsze sklepy z akcesoriami erotycznymi. Nowe formy wyrażania i doświadczania seksualności zaczęły się rozwijać, lecz ten nagły napływ treści nie zmienił jeszcze postaw całego pokolenia. Brakowało odwagi do pełnego zaakceptowania pornografii jako części polskiego życia kulturalnego, mimo że czerpano z niej potajemną przyjemność.
„Miła robótka” autorstwa Ewy Stusińskiej to niebanalna relacja z tamtych przełomowych czasów. Książka ukazuje, jak w każdej wypożyczalni pod ladą ukryto segregatory z wyblakłymi okładkami filmów pornograficznych, a numer 0-700 zachęcał do rozmów pełnych zmysłowości. W domach kultury, przy kawie i przekąskach, organizowano pokazy filmów erotycznych, a niewinne z pozoru ogłoszenia „pani pozna pana” były często wstępem do odkrywania nowych wymiarów wolności seksualnej.