Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Krakowski III 2 Dywizjon Myśli
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
11 września, podczas samotnego popołudniowego lotu rozpoznawczego w okolicach Dęblina, sierżant pilot Leopold Flanek prawdopodobnie zmierzył się z dwoma myśliwcami Messerschmitt Bf 109E z I./JG 76. Jeden z tych wrogich samolotów został na tyle uszkodzony, że pilot musiał lądować awaryjnie na brzuchu w pobliżu Białobrzegów. W innym incydencie, Antoni Markiewicz opisał w swoim raporcie dla komisji prowadzonej przez pułkownika Bajana starcie, które miało miejsce 9 września 1939 roku między godziną 16:00 a 17:30. Podczas tej misji startował wraz z kapitanem Wiórkiewiczem i kapralem Pietrasiakiem z lotniska zapasowego w Kraczewicach, niedaleko Kraśnika, w odpowiedzi na alarm. Osiągnąwszy wysokość około 1500 metrów pomiędzy Zwoleniem a Puławami, Markiewicz zauważył Junkersa Ju 86 kierującego się na wschód. Po dostrzeżeniu samolotu wrogich myśliwców, Junkers szybko obniżył lot i po chwili skręcił w lewo, stając się łatwym celem dla Markiewicza, który oddał długą serię strzałów z dystansu 30-40 metrów. Po manewrze skierował się na południe, lecąc nisko nad Wisłą, gdzie znalazł się pod ostrzałem kapitana Wiórkiewicza. Markiewicz zdecydował się na manewr od prawej strony, przewidując, że Junkers będzie zmuszony skręcić na zachód. Niewidoczny dla przeciwnika, Markiewicz podążał za nim aż do okolic Annopola, gdzie rzeczywiście Ju 86 zmienił kurs na zachód. Tam ponownie zaatakował, tym razem z odległości 100-120 metrów, oddając dwie średniej długości serie. Zawrócił na lotnisko z powodu niskiego poziomu paliwa, o czym niezwłocznie poinformował dowódcę dywizjonu po powrocie.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
11 września, podczas samotnego popołudniowego lotu rozpoznawczego w okolicach Dęblina, sierżant pilot Leopold Flanek prawdopodobnie zmierzył się z dwoma myśliwcami Messerschmitt Bf 109E z I./JG 76. Jeden z tych wrogich samolotów został na tyle uszkodzony, że pilot musiał lądować awaryjnie na brzuchu w pobliżu Białobrzegów. W innym incydencie, Antoni Markiewicz opisał w swoim raporcie dla komisji prowadzonej przez pułkownika Bajana starcie, które miało miejsce 9 września 1939 roku między godziną 16:00 a 17:30. Podczas tej misji startował wraz z kapitanem Wiórkiewiczem i kapralem Pietrasiakiem z lotniska zapasowego w Kraczewicach, niedaleko Kraśnika, w odpowiedzi na alarm. Osiągnąwszy wysokość około 1500 metrów pomiędzy Zwoleniem a Puławami, Markiewicz zauważył Junkersa Ju 86 kierującego się na wschód. Po dostrzeżeniu samolotu wrogich myśliwców, Junkers szybko obniżył lot i po chwili skręcił w lewo, stając się łatwym celem dla Markiewicza, który oddał długą serię strzałów z dystansu 30-40 metrów. Po manewrze skierował się na południe, lecąc nisko nad Wisłą, gdzie znalazł się pod ostrzałem kapitana Wiórkiewicza. Markiewicz zdecydował się na manewr od prawej strony, przewidując, że Junkers będzie zmuszony skręcić na zachód. Niewidoczny dla przeciwnika, Markiewicz podążał za nim aż do okolic Annopola, gdzie rzeczywiście Ju 86 zmienił kurs na zachód. Tam ponownie zaatakował, tym razem z odległości 100-120 metrów, oddając dwie średniej długości serie. Zawrócił na lotnisko z powodu niskiego poziomu paliwa, o czym niezwłocznie poinformował dowódcę dywizjonu po powrocie.
