Dżozef

W szpitalnej sali spotykają się postacie z różnych światów: Grzegorz "Dresiarz", pan Kurz – biznesmen, Maruda – wiecznie niezadowolony senior, oraz tajemniczy Czwarty. Ich losy splatają się, gdy do gry wkracza duch Joseph Conrad, który diametralnie odmienia bieg wydarzeń.

Bednar, po napaści na warszawskiej Pradze, przybywa do szpitala z poważnym urazem nosa. Tam wchodzi w niecodzienną relację z trzema innymi pacjentami: doświadczonym przedsiębiorcą, starcem krytykującym wszystko wokół oraz zagorzałym miłośnikiem literatury Conrada – Stanisławem Baryłczakiem. To właśnie Baryłczak, w gorączkowym marvelu, inspiruje Grzegorza do napisania utworu na pożegnanie. Historia czwartego odnosi się do młodego Stanisława, który rzeźbi drewnianego kozła, będącego zarazem jego kompanem i przekleństwem.

Wraz z upływem czasu, relacja Baryłczaka staje się coraz mroczniejsza, przyprawiając mężczyzn o coraz silniejszy dyskomfort, a czytelnika o narastające napięcie. Znikają pomieszczenia, a ściany wypełniają przestrzeń, potęgując atmosferę niepokoju.

"Dżozef" to świeża wersja literacka pierwowzoru z 2011 roku, będąca śmiałym wyzwaniem – pisać powieść odwołującą się do dziedzictwa Conrada. Jakub Małecki sprostał temu i zachwycił, podtrzymując aktualność i niezależność swojego pisarstwa.

Piotr Gajdowski z "Newsweeka" podkreśla, jak Małecki odnajduje się w tej skomplikowanej literackiej grze. Aby zagłębić się w świat "Dżozefa", można przeczytać fragment książki dostępny online.