Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Dziewczyny z Wołynia. Prawdziwe historie
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Dzieci zdołały ocaleć z masakry, a teraz dzielą się bolesnymi wspomnieniami o utracie swoich najbliższych. Rozalia, mając zaledwie osiem lat, ukrywała się w piwnicy, słysząc ostatnie słowa swojej umierającej matki i siostry. Zofia została ostrzeżona o zbliżającym się niebezpieczeństwie przez położną z ich wioski, Ukrainkę. "Jutro musicie stąd zniknąć. Będą mordować" – przekazała przestrogę, w którą nikt nie chciał uwierzyć. Tylko nieliczni przetrwali ten pogrom.
Teodora uczestniczyła w mszy, gdy atakowali Ukraińcy w Kisielinie. Udało jej się uciec z płonącej dzwonnicy — to był jej pierwszy, lecz niestety nie ostatni kontakt z banderowcami. W 1939 roku zakończył się spokojny okres na Wołyniu. Polska znalazła się pod okupacją, a ludność żyła w ciągłym strachu. Największym zagrożeniem okazali się jednak sąsiedzi — Ukraińcy, owładnięci ideami banderowskimi, rozpoczęli mordy na Polakach.
Dziewczęta z Wołynia były wciąż dziećmi, kiedy rozpoczęła się rzeź. Na ich oczach ginęli rodzice, rodzeństwo oraz mieszkańcy całych wiosek. Słyszały błagania ofiar przed śmiercią i poczuły ogromną stratę nie tylko bliskich, ale i całego dotychczasowego życia.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Dzieci zdołały ocaleć z masakry, a teraz dzielą się bolesnymi wspomnieniami o utracie swoich najbliższych. Rozalia, mając zaledwie osiem lat, ukrywała się w piwnicy, słysząc ostatnie słowa swojej umierającej matki i siostry. Zofia została ostrzeżona o zbliżającym się niebezpieczeństwie przez położną z ich wioski, Ukrainkę. "Jutro musicie stąd zniknąć. Będą mordować" – przekazała przestrogę, w którą nikt nie chciał uwierzyć. Tylko nieliczni przetrwali ten pogrom.
Teodora uczestniczyła w mszy, gdy atakowali Ukraińcy w Kisielinie. Udało jej się uciec z płonącej dzwonnicy — to był jej pierwszy, lecz niestety nie ostatni kontakt z banderowcami. W 1939 roku zakończył się spokojny okres na Wołyniu. Polska znalazła się pod okupacją, a ludność żyła w ciągłym strachu. Największym zagrożeniem okazali się jednak sąsiedzi — Ukraińcy, owładnięci ideami banderowskimi, rozpoczęli mordy na Polakach.
Dziewczęta z Wołynia były wciąż dziećmi, kiedy rozpoczęła się rzeź. Na ich oczach ginęli rodzice, rodzeństwo oraz mieszkańcy całych wiosek. Słyszały błagania ofiar przed śmiercią i poczuły ogromną stratę nie tylko bliskich, ale i całego dotychczasowego życia.
