Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Bieszczady. Cierń w wilczej łapie
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
Opisywany w książce region znajduje się między pasmami Otrytu i Żukowa, gdzie brakuje widowiskowych szczytów, ale bogactwo historycznych śladów jest tu wyjątkowe. Teren, który niegdyś tętnił życiem licznych wsi, dziś stoi pusty w wyniku przesiedleń dokonanych w 1951 roku. Była to konsekwencja tzw. korekty granicy wschodniej, gdy Polska zyskała 480 km terytorium w okolicach Lutowisk i Ustrzyk Dolnych, rezygnując z obszarów przy Bugu i Sołokii. W wyniku tej wymiany wiele osad w Polsce opuszczono, a mimo że miały kompletną infrastrukturę, tylko nieliczne z nich mogły być na nowo zasiedlone – reszta trafiła pod rozbiórkę, a ich pola z czasem zarosły. Dodatkowo, w latach 60. XX wieku na części z tych terenów powstał olbrzymi zbiornik wodny powyżej Soliny, który zatopił resztki przetrwałych osiedli. W dorzeczu potoku Czarnego z pozostałych dziewięciu wsi istnieją dziś tylko Czarna, Polana i Żłobek. Czarna, będąca jedną z większych wsi w Bieszczadach, kiedyś posiadała dwie cerkwie i dwa dwory, z których jeden służył jako forteca. Polana jest ciekawym przykładem miejscowości o mieszanym składzie etnicznym – Polaków i Rusinów – gdzie działała kopalnia ropy naftowej, będąc przedmiotem sporu między niemieckim hrabią a angielskim dyplomatą. Na północno-wschodnim krańcu przedstawionego regionu znajdują się ślady zaginionego zamku w Hoszowie oraz pozostałości po niemieckich koloniach w Bandrowie i Steinfelsie. Opisane są także wsie nad Solinką, takie jak Łopienka, znana z cerkwi kryjącej cudowną ikonę Matki Bożej, która niegdyś przyciągała tysiące pielgrzymów na odpusty. Odnowienie zrujnowanej świątyni przez entuzjastów przywróciło kult ikony, przez co od dwóch dekad miejsce znów tętni życiem duchowym. Tragiczne wydarzenia z XX wieku, takie jak krwawy konflikt w Terce i Wołkowyi, rzucają cień na historię regionu, a tytuł książki stanowi odniesienie do tej dramatycznej przeszłości.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
Opisywany w książce region znajduje się między pasmami Otrytu i Żukowa, gdzie brakuje widowiskowych szczytów, ale bogactwo historycznych śladów jest tu wyjątkowe. Teren, który niegdyś tętnił życiem licznych wsi, dziś stoi pusty w wyniku przesiedleń dokonanych w 1951 roku. Była to konsekwencja tzw. korekty granicy wschodniej, gdy Polska zyskała 480 km terytorium w okolicach Lutowisk i Ustrzyk Dolnych, rezygnując z obszarów przy Bugu i Sołokii. W wyniku tej wymiany wiele osad w Polsce opuszczono, a mimo że miały kompletną infrastrukturę, tylko nieliczne z nich mogły być na nowo zasiedlone – reszta trafiła pod rozbiórkę, a ich pola z czasem zarosły. Dodatkowo, w latach 60. XX wieku na części z tych terenów powstał olbrzymi zbiornik wodny powyżej Soliny, który zatopił resztki przetrwałych osiedli. W dorzeczu potoku Czarnego z pozostałych dziewięciu wsi istnieją dziś tylko Czarna, Polana i Żłobek. Czarna, będąca jedną z większych wsi w Bieszczadach, kiedyś posiadała dwie cerkwie i dwa dwory, z których jeden służył jako forteca. Polana jest ciekawym przykładem miejscowości o mieszanym składzie etnicznym – Polaków i Rusinów – gdzie działała kopalnia ropy naftowej, będąc przedmiotem sporu między niemieckim hrabią a angielskim dyplomatą. Na północno-wschodnim krańcu przedstawionego regionu znajdują się ślady zaginionego zamku w Hoszowie oraz pozostałości po niemieckich koloniach w Bandrowie i Steinfelsie. Opisane są także wsie nad Solinką, takie jak Łopienka, znana z cerkwi kryjącej cudowną ikonę Matki Bożej, która niegdyś przyciągała tysiące pielgrzymów na odpusty. Odnowienie zrujnowanej świątyni przez entuzjastów przywróciło kult ikony, przez co od dwóch dekad miejsce znów tętni życiem duchowym. Tragiczne wydarzenia z XX wieku, takie jak krwawy konflikt w Terce i Wołkowyi, rzucają cień na historię regionu, a tytuł książki stanowi odniesienie do tej dramatycznej przeszłości.
