Belladonna. Tom 1

Patrzysz na okładkę "Belladonny" i zakochujesz się w niej od razu. Ba! nawet nie przeczytawszy opisu książki! Czy to było rozsądne?<br> <br> Zaczynasz czytać, a w środku idealne połączenie gotyku, fantasy i romansu historycznego. Czy może być coś piękniejszego dla fanki "Dziwnych losów Jane Eyre" i "Tajemniczego ogrodu"?<br> <br> Signa Farrow nie zaznała w dzieciństwie wiele szczęścia. Przekazywana przez kolejnych, zaniedbujących ją opiekunów, musiała mierzyć się z samotnością i wiszącym nad nią panem Śmiercią. Czemu wszyscy wokół niej umierają? Czemu tylko ona widzi duchy i postać zbudowaną z cieni? Czego to bardziej potwór czy sprzymierzeniec?<br> <br> W pewnym momencie los się do niej uśmiecha i trafia do posiadłości Thorn Grove. Chociaż to miejsce skrywa wiele tajemnic i straszy dziewczynę duchami, Signa postanawia zrobić wszystko co w jej mocy, aby ta straszna rezydencja stała się stał jej domem, a Śmierć nie złapała w swoje sidła jej kuzynki.<br> <br> Kocham gotycki klimat tej historii. Kocham nieskomplikowany wątek kryminalny. Kocham motyw balu i uosobienie Śmierci.<br> <br> Jedynie co mnie nie zachwyciło tak bardzo to wątek romantyczny. Polubiłam Śmierć – jego samotność, wątpliwości, poświęcenie dla Signy – ale nie czułam ani narastającego napięcia między nimi, ani wzruszających, głębokich uczuć. Signa wydawała się trochę nieprzygotowana na miłosne przeboje, bo bardziej zależało jej na posiadaniu rodziny niż znalezieniu miłości. Myślę jednak, że w kolejnej części ten wątek się rozwinie i stanie się bardziej satysfakcjonujący.

Ta książka to było coś niesamowitego!<br> Zakochałam i wciągnęłam się natychmiastowo, i nie miałam ochoty w ogóle się od niej oderwać.<br> Już od pierwszych stron poznajemy Signę jako silną i niezależną kobietę, co od razu zyskało moje uwielbienie. Podobało mi się to, że nie cofała się przed niczym. Gdy pierwszy raz zobaczyła w jakim stanie jest jej kuzynka Blythe, postanowiła jej pomóc i najprawdopodobniej zrobiłaby to nawet, gdyby nie łączyła je więź. <br> A Śmierć jest jej idealnym dopasowaniem. Jego postawa wobec Signy była tak bardzo pociągająca i pełna uczuć, że chciałabym się znaleźć na jej miejscu, nawet z jej klątwą. <br> Sylas natomiast był cudownym pomocnikiem i przyjacielem w tym trudnym dla Signy okresie. Cieszę się bardzo z zakończenia, bo od początku się go spodziewałam (z przerwami, gdy fabuła naprowadzała mnie na inne rzeczy). <br> Zagadka Thorn Grove była tak cudownie poprowadzona i kilka razy dosłownie myślałam, że domyślam sobie niektóre sceny, przez co cały czas nie mogłam zdecydować, kto za tym wszystkim stoi. <br> Koniec końców, ta książka tak bardzo namieszała mi w głowie, że mam ogromną potrzebę sięgnąć po następny tom.

Słowem wstępu. Naprawdę myślałam, że ta książka wypadnie gorzej, więc mogę od razu powiedzieć, że całkiem dobrze się przy niej bawiłam.<br> <br> “Belladonna” to książka, którą zaczęłam czytać totalnie niespodziewanie w wolnej chwili i był to dobry wybór.<br> <br> Signa to postać, która ma ciekawe moce, to one na samym początku zasiały we mnie kiełek, który pragnął dowiedzieć się, co dziewczyna jeszcze w sobie kryje. Niby, jakby się tak głębiej zastanowić, moim zdaniem te umiejętności nie są wcale wielce wymyślne i skomplikowane, ale przedstawione są w sposób, który każe odkrywać je dalej.<br> <br> Mimo że do bohaterów nie przywiązałam się nie wiadomo jak bardzo, to nawet ich polubiłam i chciałam wracać do czytania, które szło mi, jak na okoliczności, w których miałam mało czasu, bardzo szybko. Nie wiedziałam, kiedy gubiłam za sobą strony, bo ta historia, mimo niewielu wątków, sprawia, że chcemy poznawać działanie tytułowej, trującej rośliny, zależności między bohaterami i ich przeszłość.<br> <br> Ah, no i najważniejsze, musimy odkryć tajemnicę zbrodni 🤭<br> <br> To książka, która opowiada historię przenikania się dwóch światów. Tego żywego i drugiego, pełnego duchów. Szczerze mówiąc, czuję lekki niedosyt, bo brakowało mi tego obiecanego nauczania przywoływania umiejętności Signy. Liczyłam, że razem z nią po trochu będziemy to odkrywać, a w sumie dostaliśmy amplifikator (tak, to Alina z grisza reference) w postaci Śmierci. Chciałabym zobaczyć więcej styczności Signy z tamtym światem, dowiedzieć się, jak on dokładniej wygląda i co dziewczyna jest w stanie tam robić.<br> <br> Za to plusem jest sama główna bohaterka. Nie jest to dziewczyna, która chce zbawić cały świat. Potrafi być empatyczna, co pokazuje w momencie, w którym postanawia pomóc rodzinie, mimo że tak naprawdę dopiero ją poznała. Nie odrzuca jej to i stara się, jak tylko potrafi pomóc im w potrzebie, umiejąc jednocześnie podjąć trudną decyzję i nie stawiać innych ponad siebie. Podejmuje tych decyzji nawet kilka, mogłyby one wyjść na dobre, ale koniec książki mówi nam, że chyba jednak tak nie będzie i pojawi się ktoś, kto pewnie coś pokomplikuje 🤭<br> <br> Cieszę się, że nie jest to kolejna opowieść o męczennicy, która postanawia poświęcić się dla świata, i że Signa podjęła się kilku ruchów, które dla niektórych mogą brzmieć niewybaczalnie.<br> <br> Szkoda tylko, że momentami miałam wrażenie, że gdzieś zaraz stracimy wątki i nigdy do nich nie wrócimy. Tak jakby czegoś mi brakowało przy domknięciu ich. Może głębszego poznania innych bohaterów, większej ilości interakcji z nimi twarzą w twarz, aby bardziej zapoznać się z ich sposobami myślenia, charakterami i móc wnioskować z tego rozwiązanie zagadki i jacy dokładniej byli po odkryciu kart.<br> <br> Niemniej jednak, mogę polecić tę książkę, bo nie jest wymagająca, nie jest przeładowana niepotrzebnymi opisami, więc jeśli ktoś lubi konkretne historie z nutą nieziemskiego świata, ta może mu się spodobać. <br> <br> Ocena: 4/5 ⭐️

Jestem absolutnie zachwycona! „Belladonna” to książka, która łączy w sobie wszystko, co kocham: fantastyczny świat, odrobinę romansu i intrygującą zagadkę. Historia Signy wciągnęła mnie od pierwszej strony. 📖💜<br> <br> Przepięknie skonstruowany świat, pełen tajemnic i magii, sprawia, że czytelnik czuje się jak na granicy dwóch rzeczywistości. Z każdą stroną ta gotycka opowieść odkrywa przed nami kolejne mroczne zakątki Thorn Grove, gdzie nic nie jest takie, jakie się wydaje. Signa, z każdą stroną, staje się coraz bardziej realna, a jej dylematy i wybory pociągają za sobą emocjonalną huśtawkę, której trudno się oprze