Zielarka z Doliny Pustelnika. Sandomierskie wzgórza. Tom 2

Kto mnie obserwuje dłuższy czas ten wie, że całym sercem kocham Sagę Krynicką Edyty Świętek. Nie spodziewałam się, że autorka będzie w stanie napisać jeszcze lepszą serię!! Przecież to jest niemożliwe.. jak można napisać lepszą książkę od najlepszej książki??? 🤯
Pozwólcie, że przybliżę Wam troszkę fabuły drugiego tomu.
*
Eustachy znika nagle bez słowa. Alina nie ma pojęcia co się stało, szuka męża wszędzie, gdzie się da. Niestety bez skutku.
Boi się nie tylko o mężczyznę ale także o to, co ją czeka, jeśli, nie daj Boże, okaże się, że zostanie w Dolinie Pustelnika całkowicie sama. Dopiero w obliczu straty kobieta odkrywa jak wiele mąż dla niej znaczy i sama nie wie, gdzie zniknęła niechęć do niego.

W tym samym czasie siostra Aliny, Marcysia, rodzi swoje nieślubne dziecko. Poród okazuje się bardzo ciężki i stan położnicy jest krytyczny. Alina postanawia spróbować wyleczyć siostrę własnoręcznie zbieranymi ziołami, a gdy to jej się udaje, wieść o nowej zielarce rozchodzi się po okolicach.
Alina zyskuje nowych, stałych klientów.

Eustachy odzyskuje przytomność w posiadłości swojego ojca, hrabiego Maksymiliana Orszanda, który stawia przed nim warunki odnośnie spadku. Czy mężczyzna da się wciągnąć w tę niebezpieczną grę?
Co postanowi mężczyzna?
Jak na jego powrót zareaguje Alina?
Jak potoczą się dalsze losy Marcysi?
*
Powiem Wam, że na nic innego nie czekam tak, jak na kolejny tom serii Sandomierskie Wzgórza. Wciągnęłam się w nią na maxa!
Być może dodatkowy wpływ ma na to fakt, że mój narzeczony pochodzi z okolic Sandomierza i często bywam w tym mieście.

Uwierzcie, że Edyta jest mistrzynią powieści obyczajowych.
Aż brakuje mi słów, po prostu to trzeba poczuć na własnej skórze.
Bardzo mnie zaciekawił temat ziołolecznictwa.
A banda Ryżego... Ah, co ja będę Wam mówić. Sami się przekonajcie!