Wioska na ulicy Małej. Narodziny

Wybierzcie się na ulicę Małą, gdzie przy bramie podwórka czeka na was machająca pięcioletnia Lila Róż. Pobiegajcie z nią po schodach starej kamienicy, a poznacie jej rodzinę, przyjaciół, sąsiadów oraz psa pani Mani. Nie musisz pukać, drzwi zawsze stoją otworem.

Na tej uroczej uliczce, jak sama nazwa wskazuje, wszystko jest małe, zwarte i jednocześnie przyjazne oraz serdeczne. Sklep jest zaraz na dole, park zaledwie za rogiem, a przede wszystkim wszyscy są ze sobą blisko. Choć przestrzeń tutaj przypomina kieszeń, jest pełna miejsca dla dzieci, ich nieskoordynowanej energii i nieograniczonej radości z zabawy. To również kraina pstrych kolorów i różnorodności, gdzie każdy może być sobą.

Lila Róż z niecierpliwością odliczała dziewięć długich miesięcy, bo Jadzia z drugiego piętra właśnie urodziła dzidziusia! Lilka jest szczęśliwa, ale narodziny nowej sąsiadki wciągają ją w burzę emocji i lawinę zmian w życiu jej samej, Jadzi i całej wspólnoty kamienicy. Na szczęście ma wsparcie swojej "wioski": rodziny oraz sąsiadów, którzy poprzez serdeczne rozmowy, bliskość i wspólne zabawy, pomagają jej przejść przez nowe doświadczenia.

Potrzeba całej wioski, by wychować dziecko – mówi afrykańskie przysłowie, a ulica Mała jest tego doskonałym przykładem.