To ja byłem Vermeerem

W 1945 roku, kiedy Holandia była wstrząsana wydarzeniami II wojny światowej, skromny handlarz dzieł sztuki, Holender Han van Meegeren, znalazł się w centrum skandalu. Jego aresztowanie związane było ze sprzedażą bezcennego obrazu Johannesa Vermeera Hermannowi Gringowi, kluczowej postaci III Rzeszy. Sprzedaż taka była traktowana jako zdrada narodowa, za którą groziła kara śmierci. Van Meegeren, zamknięty w ciasnej, zimnej celi, stawał przed wyborem: przyznać się, że był fałszerzem, czy też zgodzić się na ewentualne wyroki.

Książka "To ja byłem Vermeerem" opowiada o niezwykłych perypetiach tego niezwykłego człowieka. Marzenie van Meegerena o zostaniu szanowanym artystą zderzyło się z brutalną rzeczywistością świata sztuki, który odrzucił jego prace jako przestarzałe. Zaniepokojony i zdeterminowany, aby udowodnić swoją wartość, stworzył plan oszukania tych, którzy go lekceważyli. W ciągu zaledwie dziesięciu lat, jego fałszerstwa przyniosły mu fortunę porównywalną do dzisiejszych pięćdziesięciu milionów dolarów. Krasomówczo odpłacił pięknym za nadobne krytykom i znalazł swoje prace obok dzieł takich mistrzów jak Rembrandt i Vermeer.

Van Meegeren jako artysta nie spełnił swoich ambicji, jednak jego mistrzostwo w fałszerstwie było niezrównane. "To ja byłem Vermeerem" to fascynująca opowieść o geniuszu w cieniu zbrodni, o żądzy uznania, przekraczaniu granic i sztuce balansowania między prawdą a fikcją. Ta książka to hołd dla nieskrępowanego talentu i podszeptów demonów, które mogą zniszczyć nawet najbardziej utalentowaną jednostkę.