Szafirowy płomień. Ukryte dziedzictwo. Tom 4

Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że książka o Catalinie tak mi się spodoba i ocenie ją wyżej niż pierwsze trzy tomy tej serii. Dziewczyna musiała szybko dorosnąć, minęły trzy lata ochrony rodu a Catalina nie tylko staje się Magnusem z krwi i kości ale i głową rodu.

Uwielbiam tą dziewczynę jest twarda, zawzięta zupełnie inna od Navady ale to dobrze bo dzięki temu jest unikatowa i tak przyjemnie się śledzi jej losy. Jej relacja z Alessandro jest skomplikowana ale jak ja ich uwielbiam. Ta chemia, rozmowy i gesty. Są zupełnie inni ale właśnie dzięki temu się idealnie uzupełniają.

Aspekt detektywistyczny jest oczywiście genialny. Całość trzyma się kupy i cały czas coś nas zaskakuje. Zwroty akcji są niesamowite i w większości się ich nie da przewidzieć.

Zakończenie złamało mi serce, ale właśnie dzięki temu jeszcze bardziej nie mogę się doczekać powrót do Alessandra i Cataliny oraz jej pokręconej ale lokalnej i kochającej rodzinki.