Sporo z cynika, nic z despoty

Zmiana miejsca zamieszkania z jednego miasta na drugie często stanowi początek życiowych przemian, podczas gdy dalsze podróże pozwalają dostrzec różnorodność kulturową i otwierają na nowe doświadczenia. W ciemności nocy, na tle europejskich miast, snują się wizje ich ulic i budynków, które, choć ulotne, nabierają realnego wymiaru. Noc wydobywa nas z ograniczeń dnia, dając przestrzeń dla wyobraźni. W miarę upływu lat, kiedy młodzieńcza energia ustępuje miejsca dojrzałości, uzyskujemy głębsze zrozumienie kultury, a mrok staje się mniej przerażający. Sztuka i jej twórcy, tacy jak Chick Corea, Herbie Hancock, Joe Zawinul czy Miles Davis, kreują schronienie w dźwiękach — utworach, które pomimo swojej ulotności, zaskakują trwałością i stają się oparciem w trudnościach, lękach i przemijaniu. „Tryptyk autobiograficzny” Waldemara Żyszkiewicza to dzieło o trzech częściach: odkrywaniu siebie i rozwoju, podróżach oraz refleksjach nad trudną rzeczywistością. Tworzą one pełny obraz życia, gdzie przeciwności są nieodłącznym elementem osobistej narracji.