Ścigani. Jak dobra zmiana niszczyła polskie służby specjalne

Robert Zieliński w swojej książce "Ścigani. Szefowie polskich służb specjalnych na celowniku IV RP" prowadzi pogłębione rozmowy z osobami, które z kluczowych strażników interesu państwa przeistoczyły się w przeciwników publicznych instytucji rządowych.

Na zasadniczym etapie pracowali jako zwierzchnicy głównych polskich agencji wywiadowczych za rządów koalicji Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Sprawowali kontrolę nad najważniejszymi tajemnicami państwowymi i byli odpowiedzialni za struktury krytyczne dla bezpieczeństwa narodowego oraz zwalczania zorganizowanej przestępczości. Zmiana władzy przyniosła im nie tylko odsunięcie od wpływowych stanowisk, ale także ściganie przez obecne władze.

Generał Krzysztof Bondaryk, były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego; generał Janusz Nosek, który kierował Służbą Kontrwywiadu Wojskowego; oraz Paweł Wojtunik, dowodzący Centralnym Biurem Antykorupcyjnym, wszyscy stawiają czoła prokuratorskim zarzutom. Czy jednak rzeczywiście dopuścili się przestępstw? Czy ulegli korupcji? Czy może zachowali nielojalność wobec państwa, a obecne władze celowo wyznaczyły ich jako cel politycznej zemsty?

Zeznania tych osób sugerują, że to czysto polityczny ruch ze strony prokuratury podporządkowanej nowym władzom, działający na niekorzyść poprzedniego rządu w kontekście bezpieczeństwa narodowego. Jednocześnie wyrażają oni mocne przekonanie, że obecna polityka niszczy służby specjalne. W rozmowach z Robertem Zielińskim bez ogródek dzielą się kulisami swojego działania z lat 2007-2015, rzucając światło na zarzuty wobec ich działalności i polityki tamtych lat, a także odsłaniając przed czytelnikami zasłonę wielkiej polityki.

Robert Zieliński to doświadczony dziennikarz śledczy, którego głównym polem zainteresowania są zagadnienia związane z przestępczością, służbami specjalnymi i ich relacjami z polityką. Aktualnie pracuje dla portalu tvn24.pl, a jego wcześniejsze publikacje ukazywały się w "Super Expressie" oraz "Dzienniku Gazecie Prawnej".