Marzenia nie bolą

Ludmiła jest głęboko przekonana, że warto marzyć, i zachęca swoje przyjaciółki do stworzenia "marzenników". Okoliczności są ku temu sprzyjające — odbywa się to podczas pełni księżyca, w dzień jej urodzin. Każda z kobiet nosi w sobie własne marzenia i tęsknoty. Ludmiła natomiast zaczyna powoli uświadamiać sobie, że zmaga się z samotnością. Nagle odkrywa, że jej zmarły mąż nie był tak nieskazitelny, jak wszyscy myśleli. Wkrótce wokół niej, jej rodziny i przyjaciół zaczynają kręcić się tajemniczy ludzie, przypominający mafiosów, aż w końcu na scenie pojawia się nieboszczyk.

Autorka z dużym wyczuciem opowiada o marzeniach, które często gubią się w codziennym biegu — tym prawdziwym, pełnym wyzwań i nękanym przez wspomnienia z przeszłości. Nawet gdy zasłona pozorów zostaje zerwana, a rzeczywistość okazuje się pełna problemów, życie toczy się dalej. W tej opowieści przyjaźń, wybory, wsparcie, miłość i tolerancja stają się centralnymi tematami, ukazanymi z kobiecą delikatnością i szczerością. Mimo trudności, autorka zawsze znajduje miejsce na nadzieję, która rozprasza codzienną szarość, łagodzi ostre zakręty i buduje mosty nad życiowymi przepaściami. Refleksje nad decyzjami i priorytetami pomagają czytelnikowi odnaleźć drogę na drugą stronę, gdzie z uśmiechem można patrzeć na księżycowe marzenia. Jak podkreśla Marta Dudzińska, redaktor portalu Urodaizdrowie.pl, książka ta otwiera drzwi do świata pełnego emocji i odkrywa nowe perspektywy.