Uciekinier

Zdarza się, że rzeczywistość zaczyna przypominać koszmar, w którym jedyną możliwością wydaje się uciekać, biec przed siebie, toczyć rozpaczliwą walkę o przetrwanie. Stephen King przedstawia taką przerażającą rzeczywistość w swej powieści „Uciekinier”.

Rok 2015, Ameryka. Nie jest to kraj wolności i możliwości, jak miało to miejsce w czasach świetności. Obecnie to krajobraz zniszczony, wyraźnie podzielony na dwie klasy społeczne: bogatych i biednych, w którym telewizja Free Vee niejako dyktuje tempo życia. Największą rozrywką są teleturnieje, gdzie stawka to nie tylko sława, ale także życie uczestników. Szczególnie popularna jest gra o nazwie Uciekinier - program, w którym zwykli ludzie mają szansę na wygranie miliarda nowych dolarów, pod warunkiem, że przez 30 dni umkną przed śmiercią ze strony myśliwych.

Główny bohater, Ben Richards, jest zdesperowanym ojcem, który dostrzega jedyną szansę na zdobycie pieniędzy potrzebnych do uratowania życia swojej osiemnastomiesięcznej córki. Decyduje się na udział w grze, a jego dotychczasowe życie zamienia się w przerażający koszmar. Musi korzystać z coraz bardziej drastycznych środków, aby przetrwać w niebezpiecznym świecie, gdzie stawka jest życie nie tylko jego, ale przede wszystkim ukochanej córki.

„Uciekinier” to opowieść o walce i przetrwanie, o desperacji w przerażającym świecie, w którym życie ludzkie nie ma żadnej wartości. Powieść stanowi ostrzeżenie przed dystopijną przyszłością, którą może przynieść przyszłość, jeśli pozwolimy, aby materializm i okrucieństwo zdominowały nasze społeczeństwo w trwającym stuleciu. Mimo że utrzymana w stylistyce grozy, powieść „Uciekinier” to również opowieść o miłości ojca do córki, o walce o przetrwanie i ludzkiej determinacji, której nic nie może zniszczyć. 

Książka „Uciekinier” to przerażająca, ale jednocześnie fascynująca wizja przyszłości. Gwarantuje dreszcze i emocje, które nie pozwolą oderwać się od lektury. Wchodzisz do świata gry, ale pamiętaj... przegrana oznacza śmierć. Czy jesteś gotów na to wyzwanie?