Trzecia Rzesza na haju

Berlińskie fabryki chemiczne były miejscem masowej produkcji metamfetaminy tak wysokiej jakości, że mogłyby konkurować z produktami Waltera White’a z serialu "Breaking Bad". W tamtych czasach heroina była dostępna w aptekach jako środek przeciwbólowy, a oddziały żołnierzy, wyposażone w gumy do żucia z kokainą, czy metody przesłuchiwania oparte na meskalinie, stanowiły nieodłączne elementy realiów hitlerowskich Niemiec.

Gdy w 1940 roku Niemcy zaatakowały Francję, Wehrmacht był pod wpływem 35 milionów dawek pervitinu. Ten specyfik, którego głównym składnikiem jest metamfetamina, znana dzisiaj jako crystal meth, umożliwił realizację wojny błyskawicznej i stał się w nazistowskim państwie powszechnie stosowanym narkotykiem. Nawet najważniejsi dowódcy Trzeciej Rzeszy sięgali po środki odurzające — Gringa z powodu jego przywiązania do morfiny nazywano Mring, a Hitler, mimo swojej deklarowanej abstynencji, codziennie potrzebował zastrzyków opioidu mocniejszego od heroiny.

Książka "Trzecia Rzesza na haju" jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych opracowań na temat hitlerowskich Niemiec, jakie powstały w ostatnich latach. To pierwsza tak dogłębna analiza roli narkotyków w Trzeciej Rzeszy, która opiera się na wiarygodnych danych i znacząco zmienia nasze spojrzenie na tamtą epokę.