Lykke. Po prostu szczęście

Jest prawie w 100% prawdopodobne, że nigdy nie wpadłabym na pomysł, żeby przeczytać tę książkę, gdyby moja mama nie kupiła mi jej na urodziny. Dzięki mamo za "Lykke"! Wiking zdecydowanie daje mi wiarę, że mogę zaskoczyć samą siebie. W dzisiejszych czasach łatwiej jest zauważyć walkę niż to, co jest piękne. Ta książka całkowicie spełniła moje oczekiwania.

Co za urocza, mała książeczka! Czytam wiele ciężkich duchowych książek, których celem jest nauczenie się, jak prowadzić bardziej satysfakcjonujące życie, a te zazwyczaj są gęste i bogate w materiał dotyczący psychiki. To był taki powiew świeżego powietrza! Tak orzeźwiające jest czytać o namacalnych sposobach poprawy, nie tylko mojej własnej jakości życia, ale także życia tych w mojej społeczności. To jest takie proste!!!

Ta książka wykorzystuje dowody z badań na całym świecie. Intencją jest po prostu wskazanie, co działa w różnych krajach i klasach społecznych. Bardzo podobało mi się czytanie o ludziach na całym świecie wybierających szczęście i dokonujących małych zmian, które mają duże pozytywne skutki. Podobało mi się, że sugeruje fizyczne rzeczy, które można zastosować. Lubię porównania między miastami i krajami. To jest po prostu tak pięknie pozytywne! Czytanie tej książki sprawiło, że chcę wyjść i znaleźć małe sposoby czynienia dobra, które przyniosą szczęście. Przesłanie lektury jest bezinteresowne, a to zdecydowanie na mnie podziałało i zainspirowało mnie do większego wkładu w społeczeństwo. To jest książka do której mogę wracać po inspirację, kiedy czasy są ciężkie. Uświadamia mi, że na tym świecie jest dobro i możemy znaleźć szczęście w małych rzeczach, które nas otaczają. Wymaga to jednak często odrobiny dystansu do świata, a o ten w czasach pandemii nieco trudniej, tym bardziej warto sięgać po lektury niosące ze sobą nutkę optymizmu!

Jeśli jesteś kimś, kto chce przyczynić się do rozwoju społeczeństwa, jeśli jesteś przygnębiony stanem świata, jeśli czujesz, że twojemu życiu czegoś brakuje: ta książka jest dla ciebie. A nawet gdy żadna z tych rzeczy nie dotyczy ciebie, ale po prostu lubisz się uśmiechać, przeczytaj ją. Gorąco polecam, powieść która po prostu.... poprawia nastrój;-)

Książka "Lykke. Po Prostu szczęście" Meik Wikinga jest na prawdę dobrą lekturą. Czyta się ją szybko i przymnie.

Jest to bardzo interesujące, gdy patrzysz na dzisiejszy świat i chcesz zobaczyć jego wiele złożoności, konfrontacji i zagadek. Być może niewinność, z jaką niegdyś staraliśmy się zdobyć nasze marzenia, doprowadziła nas na nieszczęsną ścieżkę chciwości w wielu formach. Być może nasz zakres moralności i sprawiedliwości został zniekształcony przez wyzwania, przed którymi stajemy jako jednostki. Niezależnie od tego, jakie są psychologiczne, socjologiczne i polityczne źródła dzisiejszych nieszczęść, fakt, że ludzie tacy jak Meik Wiking próbują podejść do tych problemów za pomocą sprawdzonych faktów i wiedzy naukowej, jest bardzo zachęcający do rozmowy. Wiking porusza wiele tematów, próbując zmierzyć jak może wyglądać szczęście, od zdrowia, przez bogactwo, po wolność i wspólnotę. Cieszy fakt, że autor podkreślił, iż Dania i Skandynawia nie mają monopolu na szczęście, ponieważ jest wiele krajów, które celebrują dobrobyt na różne, ale skuteczne sposoby. Weźmy na przykład Holandię, która co roku organizuje "Dzień Sąsiada", aby lepiej promować przyjaźń wśród swoich społeczności, czy Brazylię Rio de Janeiro, gdzie według badań ludzie są najbardziej życzliwi i najprawdopodobniej pomogą osobie w potrzebie. Jest kilka przykładów na to, że Stany Zjednoczone przodują w projektach skupionych wokół dobrobytu i szczęścia. Jeśli ktoś mógłby znaleźć wady w tej książce, to to, że przykłady mogą być zbyt mgliście rozważane. Podaje ona doskonałe wzorce, ale czasami logistyczne prawdopodobieństwo takich rozwiązań może być zniechęcające. To, co Wiking próbuje stwierdzić, nie jest czymś tak złożonym, jak przekształcenie każdego kraju w klon Danii. Jego prawdziwe przesłanie jest następujące: uśmiechaj się więcej, pomagaj sąsiadom i przyjaciołom, twórz poczucie wspólnoty, bądź wolontariuszem w swojej społeczności, bądź mniej pesymistyczny, itd. Te małe rzeczy naprawdę się sumują i miejmy nadzieję, że po drodze wszyscy będziemy je lepiej realizować, najlepiej jak potrafimy aby żyło nam się wszystkim szczęśliwiej:-) Także polecam!

Jest prawie w 100% prawdopodobne, że nigdy nie wpadłabym na pomysł, żeby przeczytać tę książkę, gdyby moja mama nie kupiła mi jej na urodziny. Dzięki mamo za "Lykke"! Wiking zdecydowanie daje mi wiarę, że mogę zaskoczyć samą siebie. W dzisiejszych czasach łatwiej jest zauważyć walkę niż to, co jest piękne. Ta książka całkowicie spełniła moje oczekiwania.

Co za urocza, mała książeczka! Czytam wiele ciężkich duchowych książek, których celem jest nauczenie się, jak prowadzić bardziej satysfakcjonujące życie, a te zazwyczaj są gęste i bogate w materiał dotyczący psychiki. To był taki powiew świeżego powietrza! Tak orzeźwiające jest czytać o namacalnych sposobach poprawy, nie tylko mojej własnej jakości życia, ale także życia tych w mojej społeczności. To jest takie proste!!!

Ta książka wykorzystuje dowody z badań na całym świecie. Intencją jest po prostu wskazanie, co działa w różnych krajach i klasach społecznych. Bardzo podobało mi się czytanie o ludziach na całym świecie wybierających szczęście i dokonujących małych zmian, które mają duże pozytywne skutki. Podobało mi się, że sugeruje fizyczne rzeczy, które można zastosować. Lubię porównania między miastami i krajami. To jest po prostu tak pięknie pozytywne! Czytanie tej książki sprawiło, że chcę wyjść i znaleźć małe sposoby czynienia dobra, które przyniosą szczęście. Przesłanie lektury jest bezinteresowne, a to zdecydowanie na mnie podziałało i zainspirowało mnie do większego wkładu w społeczeństwo. To jest książka do której mogę wracać po inspirację, kiedy czasy są ciężkie. Uświadamia mi, że na tym świecie jest dobro i możemy znaleźć szczęście w małych rzeczach, które nas otaczają. Wymaga to jednak często odrobiny dystansu do świata, a o ten w czasach pandemii nieco trudniej, tym bardziej warto sięgać po lektury niosące ze sobą nutkę optymizmu!

Jeśli jesteś kimś, kto chce przyczynić się do rozwoju społeczeństwa, jeśli jesteś przygnębiony stanem świata, jeśli czujesz, że twojemu życiu czegoś brakuje: ta książka jest dla ciebie. A nawet gdy żadna z tych rzeczy nie dotyczy ciebie, ale po prostu lubisz się uśmiechać, przeczytaj ją. Gorąco polecam, powieść która po prostu.... poprawia nastrój;-)

Książka "Lykke. Po Prostu szczęście" Meik Wikinga jest na prawdę dobrą lekturą. Czyta się ją szybko i przymnie.

Jest to bardzo interesujące, gdy patrzysz na dzisiejszy świat i chcesz zobaczyć jego wiele złożoności, konfrontacji i zagadek. Być może niewinność, z jaką niegdyś staraliśmy się zdobyć nasze marzenia, doprowadziła nas na nieszczęsną ścieżkę chciwości w wielu formach. Być może nasz zakres moralności i sprawiedliwości został zniekształcony przez wyzwania, przed którymi stajemy jako jednostki. Niezależnie od tego, jakie są psychologiczne, socjologiczne i polityczne źródła dzisiejszych nieszczęść, fakt, że ludzie tacy jak Meik Wiking próbują podejść do tych problemów za pomocą sprawdzonych faktów i wiedzy naukowej, jest bardzo zachęcający do rozmowy. Wiking porusza wiele tematów, próbując zmierzyć jak może wyglądać szczęście, od zdrowia, przez bogactwo, po wolność i wspólnotę. Cieszy fakt, że autor podkreślił, iż Dania i Skandynawia nie mają monopolu na szczęście, ponieważ jest wiele krajów, które celebrują dobrobyt na różne, ale skuteczne sposoby. Weźmy na przykład Holandię, która co roku organizuje "Dzień Sąsiada", aby lepiej promować przyjaźń wśród swoich społeczności, czy Brazylię Rio de Janeiro, gdzie według badań ludzie są najbardziej życzliwi i najprawdopodobniej pomogą osobie w potrzebie. Jest kilka przykładów na to, że Stany Zjednoczone przodują w projektach skupionych wokół dobrobytu i szczęścia. Jeśli ktoś mógłby znaleźć wady w tej książce, to to, że przykłady mogą być zbyt mgliście rozważane. Podaje ona doskonałe wzorce, ale czasami logistyczne prawdopodobieństwo takich rozwiązań może być zniechęcające. To, co Wiking próbuje stwierdzić, nie jest czymś tak złożonym, jak przekształcenie każdego kraju w klon Danii. Jego prawdziwe przesłanie jest następujące: uśmiechaj się więcej, pomagaj sąsiadom i przyjaciołom, twórz poczucie wspólnoty, bądź wolontariuszem w swojej społeczności, bądź mniej pesymistyczny, itd. Te małe rzeczy naprawdę się sumują i miejmy nadzieję, że po drodze wszyscy będziemy je lepiej realizować, najlepiej jak potrafimy aby żyło nam się wszystkim szczęśliwiej:-) Także polecam!