Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Listy w butelce
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
W roku 1941 siostra Jolanta doszła do wniosku, że dotychczasowe działania na rzecz przyjaciół zamkniętych w warszawskim getcie nie są wystarczające, by zapewnić im bezpieczeństwo. Zdecydowała, że musi działać inaczej. Narażając własne życie oraz współpracując z rozległą siecią ludzi myślących podobnie jak ona, codziennie udawało jej się uratować kilkoro dzieci. Lista ocalonych przez nią dzieci, zapisana na kartce ukrytej w zwykłej butelce po mleku i zakopanej pod jabłonią, zawierała aż dwa i pół tysiąca imion.
Irena Sendlerowa, bo o niej mowa, w swojej skromności mawiała: „Starałam się jedynie żyć przyzwoicie. To nic nadzwyczajnego. Tak powinien postępować każdy. Trzeba wyciągnąć rękę do tonącego. Nawet jeśli nie potrafi się pływać, zawsze można jakoś pomóc”. Tej prostej, lecz głębokiej prawdy nauczył ją ojciec. Poznaj wyjątkową opowieść o życiu tej niezwykłej kobiety.
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
W roku 1941 siostra Jolanta doszła do wniosku, że dotychczasowe działania na rzecz przyjaciół zamkniętych w warszawskim getcie nie są wystarczające, by zapewnić im bezpieczeństwo. Zdecydowała, że musi działać inaczej. Narażając własne życie oraz współpracując z rozległą siecią ludzi myślących podobnie jak ona, codziennie udawało jej się uratować kilkoro dzieci. Lista ocalonych przez nią dzieci, zapisana na kartce ukrytej w zwykłej butelce po mleku i zakopanej pod jabłonią, zawierała aż dwa i pół tysiąca imion.
Irena Sendlerowa, bo o niej mowa, w swojej skromności mawiała: „Starałam się jedynie żyć przyzwoicie. To nic nadzwyczajnego. Tak powinien postępować każdy. Trzeba wyciągnąć rękę do tonącego. Nawet jeśli nie potrafi się pływać, zawsze można jakoś pomóc”. Tej prostej, lecz głębokiej prawdy nauczył ją ojciec. Poznaj wyjątkową opowieść o życiu tej niezwykłej kobiety.
