Kobiety, które kochają za bardzo

Dla kobiet, które czują, że związek nie daje im tego, czego naprawdę potrzebują… ale mimo to nie potrafią odejść. Dla tych, które trwają, mimo że ich potrzeby są od lat niezaspokojone. Dla kobiet, które kochają… aż za bardzo.

Stwierdzenie "toksyczny związek" zazwyczaj kojarzy się z brutalnością, przemocą. Większość kobiet bagatelizuje swoją sytuację myśląc "ze mną nie jest aż tak źle", przywołując od razu przykłady kobiet, które mają "prawdziwe problemy". Sama przyznam, że zdecydowałam się na zakup tej książki, mając nadzieję, że kiedy przeczytam o historiach innych kobiet, docenię to co mam. Przestanę szukać problemu tam, gdzie go nie ma. Jakie było moje zdziwienie, kiedy w wielu z tych historii zobaczyłam siebie…

Jego złe humory, wybuchy złości, może przykre usposobienie usprawiedliwiane przez nas nieszczęśliwym dzieciństwem. Być może nie odpowiadają nam jego zachowania, postawy, ale wierzymy, że jeśli tylko będziemy dość czułe, wyrozumiałe zechce się dla nas zmienić.

Czytałam i myślałam: "To przecież ja. Te wszystkie uczucia, myśli, kompromisy. Ta nieustanna nadzieja, że coś się zmieni. Że wystarczy jeszcze trochę się postarać, przemilczeć, zrozumieć lepiej..."

Robin Norwood - terapeutka z wieloletnim doświadczeniem, warto zaznaczyć - opisuje mechanizmy, które popychają kobiety w stronę niezdrowych, wyczerpujących emocjonalnie związków. Bo to, co opisałam wyżej, to tylko najbardziej widoczna skrajność - destrukcja zaczyna się dużo wcześniej i w porównaniu faktycznie wypada dość niewinnie, choć krzywdzi równie mocno.

Książka podzielona jest na rozdziały skupiające się na konkretnych przypadkach, przedstawiających typowe schematy myślowe kobiet, które zbyt mocno angażują się w relacje, zatracając przy tym własne granice. Autorka opisuje historie pacjentek, przykładając ogromną wagę do emocjonalnych uwarunkowań z dzieciństwa - wzorców wyniesionych z domu i stylów przywiązania. Jej styl jest prosty i empatyczny - nie moralizuje, nie ocenia, nie szufladkuje. Nie znajdzie się tu psychologicznego żargonu, ale za to dużo zrozumienia i ciepła.

To nie jest książka, którą się po prostu czyta. To książka, która zdejmuje różowe okulary, ale robi to z taką czułością, że zamiast się bać - czujesz ulgę. Nie dla każdego będzie łatwa, dla niektórych może być wręcz wyzwalająca, dla innych konfrontująca.
Polecam ją wszystkim kobietom, które czują, że w relacji dają więcej niż dostają.
Które zostały nauczone, że trzeba ratować, znosić, walczyć by zasłużyć.

Dla wszystkich, które chcą coś zmienić i potrzebują drogowskazu.
Które chcą zrozumieć i ocalić siebie.
Które chcą odzyskać poczucie własnej wartości… i stworzyć wreszcie satysfakcjonujący związek.

✨Każdej z Was życzę wydostania się z raniących schematów i tak długo zapewne przez Was
oczekiwanego szczęścia i spokoju✨