Jak Zostałam Bóstwem!? Tom 18

Nanami Momozono nie ma łatwego życia. Jej ojciec, nałogowy hazardzista, pogłębia długi zamiast je spłacać, jednocześnie nie oferując córce stabilnego domu. Nietypowo, to nie Nanami buntuje się i ucieka z domu, ale jej ojciec znika, pozostawiając dziewczynę samą z problemami finansowymi. Bez dachu nad głową, cała jej własność mieści się w niewielkiej torbie, co sprawia, że czuje się jeszcze bardziej zubożona niż baśniowa dziewczynka z zapałkami. Pomimo trudnej sytuacji, Nanami ratuje przypadkowego przechodnia przed atakiem psa. W podziękowaniu ten oferuje jej schronienie, prosząc, by zajęła się jego domem. Z wdzięczności całuje ją w czoło, a z braku lepszych możliwości Nanami udaje się pod wskazany adres. Ku jej zaskoczeniu, miejsce, które miało być domem, okazuje się podupadłą świątynią. Ten nieznajomy nie tylko uciekł ze świątyni, przekazując opiekę nad nią Nanami, ale także naznaczył ją jako nowe bóstwo, które ma zajmować się świątynią i jej mieszkańcami. Nie jest to jednak proste zadanie, bowiem jeden z mieszkańców, przystojny demon, zdecydowanie nie ma ochoty podporządkować się człowiekowi, a już na pewno nie zwykłej uczennicy.