I odpuść nam nasze korpo

Kiedy twój świat korporacyjny zawala się, a przyjaciele ledwo uchodzą z życiem, mimo wszystko musisz stawić się do pracy. Czy sytuacja może się jeszcze pogorszyć? Mateusz i Monika, znani z książki *Na wieki wieków korpo*, przekonają się, że tak. Przed nimi misja o międzywymiarowych proporcjach i skutkach. Po wielu tysiącleciach Lucyfer powraca do świata żywych, gotów stanąć do walki. Czy przyjaźń zdoła ocalić świat? Kto i dlaczego uczynił człowieka tak pełnym niedoskonałości? Jak usunąć plamy z kawy z ukochanego fotela? Na te pytania odpowiedzi tutaj nie znajdziesz. Czekają na ciebie jednak demony, wiedźmy, szybkie samochody, wolne media, a nawet smok. A przede wszystkim anioły — w dużej ilości. I oczywiście korpo, które pochłania na zawsze. To drugi i finałowy tom śmiałej serii urban fantasy, która nie zna świętości ani nie liczy się z uczuciami religijnymi. Szczęśliwego zakończenia nie obiecujemy, nie zwracamy łez i nie odpowiadamy za napady śmiechu. Czytasz na własne ryzyko!