Fikcyjny ja

Zmiana miejsca zamieszkania, przyjęcie nowego nazwiska i przybranie innej tożsamości – czy to wystarczy, by odciąć się od przeszłości? Pod warunkiem, że przeszłość również zostawi cię w spokoju. Leopold Kant podejmuje próbę rozpoczęcia nowego rozdziału w Polsce, nie szukając uwagi i dążąc do znalezienia pracy. Jednak jego plany krzyżuje nagła śmierć sąsiadki, która kończy swoje życie w jego mieszkaniu. To zaledwie początek nieprzewidzianych zdarzeń – Leopold zostaje odpowiedzialny za Fusię, Tolę i Urwisa, zgodnie z opinią innej sąsiadki, przekonanej o jego idealnym do tej roli predyspozycjach. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy w pobliskim lesie zostaje odkryte ciało zamordowanej kobiety z zagadkową blizną na szyi, a przeszłość Leopolda zaczyna go doganiać. Co tak naprawdę ukrywa Leopold Kant? Dlaczego potrzebował nowej tożsamości? Odpowiedzi na te pytania wciągają czytelnika, który zaczyna zastanawiać się nad jednym: czy Leoś uda się wyjść z tej sytuacji cało?