Dokąd prowadzą urwane chodniki

W zgiełku miejskiego życia, gdzie poeta balansuje między myślami a porami roku, mikojał ryśkiewicz wprowadza nas w świat pełen interakcji, jakby przechodnie byli bilardowymi kulami odbijającymi się od siebie na ulicach. Choć możemy myśleć, że to kolejna postbrulionowska opowieść, autor unika osiadania w strefie komfortu. Zamiast tego, eksploruje lingwistyczne szlaki prowadzące od Warszawy do Kielc — zarówno te w świecie rzeczywistym, jak i w labiryncie naszego umysłu. Mimo że nie wszystko jest wyraźne na pierwszy rzut oka, inteligentny czytelnik ostatecznie odkryje dokąd zmierzają niekompletnie ułożone ścieżki miasta.