Dodana przez
Anna Z.
w dniu 16.10.2024
Opinia użytkownika sklepu
[współpraca reklamowa z @wydawnictwomuza @youandyabooks]<br>
<br>
Poszukiwała, a potem została wezwana…<br>
<br>
Kiedy tylko usłyszała propozycję, a potem, kim on jest decyzja padła od razu.<br>
<br>
A potem ten jeden moment na ślubie…<br>
<br>
kiedy po raz pierwszy się widzą i wszystko wokół nich znika.<br>
<br>
Pojawia się tylko ona i on oraz…<br>
<br>
zapach unoszący się w powietrzu, który odurzał.<br>
<br>
___<br>
<br>
Jestem w totalnej i niezaprzeczalnej miłości.<br>
<br>
Jeżeli miałabym, kiedykolwiek odpowiedzieć na pytanie, czy znam autorkę, która pisze genialne romanse z motywem nauki i jednocześnie odnajduje się w fantastycznym świecie, w której miłość gra jedną głównych ról, to bez wahania odpowiedziałabym, że Ali Hazelwood jest tą autorką.<br>
<br>
Kocham. Po prostu kocham i łaknę więcej.<br>
<br>
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nie mam żadnego “ale” do tej książki.<br>
<br>
No dobra… jednak mam.<br>
<br>
Dlaczego to się już skończyło? Przecież ja nawet nie chciałam tego kończyć!<br>
<br>
To, w jaki sposób Ali przedstawiła tę historię i jeszcze to w jaki sposób wszystko idealnie spięła ze sobą sprawia, że jestem pod wrażeniem. Po prostu.<br>
<br>
Jak sami dobrze wiecie moja relacja z romantasy jest beznadziejna. Wydaje mi się, że nie na swoim czytelniczym koncie nie miałam jeszcze żadnej książki, która z tego podgatunku mi się podobała.<br>
<br>
Do czasu…<br>
<br>
Bo wtedy pojawia się Bride, które wchodzi cała pomalowana na czarno z wampirzycą na okładce i zabiera mnie w świat niesamowitych wrażeń.<br>
<br>
Tacy różni…<br>
Tacy niepodobni…<br>
<br>
A jednak…<br>
<br>
Ona wampirzycą,<br>
on wilkołakiem.<br>
<br>
Ona programistką,<br>
on architektem.<br>
<br>
Niedoskonali.<br>
Tacy piękni.<br>
Samotni.<br>
<br>
I aranżowany ślub, który nie obył się bez echa.<br>
<br>
W jej kręgach uważano ją za zawód. Imiona, jakimi ją nazywano to zdrajczyni, potwór, odmieniec. Wytykano ją palcami. Nieustannie wykluczana i odsyłana do świata ludzi. Mająca więcej nieznanych jej uczuć niż niejeden wampir czy człowiek. A poza tym? Niesamowicie silna, troszcząca się o tych, na których jej zależy. Inteligentna, zabawna, sarkastyczna i ostrożna.<br>
<br>
No a on?<br>
<br>
Love, love, love a raczej Lowe, Lowe, Lowe. Uwielbiam tego gościa. Pierwszy wilkołaczy typ, który mi się spodobał w odgrywaniu swojej roli. Opiekuńczy i dominujący Alfa, którego największym priorytetem było zapewnienie bezpieczeństwa watahy. Alfa, który wysłuchiwał tych, którzy mu podlegali. Budzący szacunek.<br>
<br>
No i ta mała istota, która mnie rozczulała i nieraz rozbawiała. Intrygowała i dzięki niej moje serce nieraz przyspieszało.<br>
<br>
Ali ma w sobie coś takiego, że z niewielkiej ilości tekstu potrafi wyczarować postacie, które z miejsca chwytają za serce. W Bride było identycznie. Od razu polubiłam się z głównymi bohaterami oraz tymi pobocznymi. Uwielbiałam przekomarzania Misery z Alexem. One były warte wszystkiego, a ja umierałam ze śmiechu.<br>
<br>
Wracając do Lowe i Misery…<br>
<br>
Motyw aranżowanego małżeństwa został świetnie przedstawiony. Natomiast to, w jaki sposób ze sobą rozmawiali, poznawali i dostrzegali coś, co na pierwszy rzut oka było niedostrzegalne? Im in love.<br>
<br>
To, co działo się między nimi było niesamowite. Każda najmniejsza interakcja wywoływała we mnie fale uśmiechów i wewnętrznych pisków, których nawet nie chciałam powstrzymywać. Uczucia, które między nimi się rozwijały były piękne, autentyczne i rozbrajające.<br>
<br>
Inna niż początkowo sobie ją wyobrażał.<br>
Mająca w sobie coś więcej niż początkowo zakładał.<br>
Coś słodkiego.<br>
Coś rozpalającego.<br>
<br>
Towarzysząca tęsknota i odrzucająca obsesja.<br>
<br>
Spragnieni, udręczeni, zatraceni.<br>
<br>
Coś niewypowiedzianego i…<br>
<br>
Pragnienia, w których chodziło o coś więcej.<br>
<br>
Poczucie wolności, szczęścia bez przywiązania i bez poczucia, że tak należy zrobić.<br>
<br>
Bardzo podobała mi się relacja bohaterów. Była inna, niż myślałam i początkowo zakładałam. Z drugiej strony to Ali. Ali, która za każdym razem uświadamia, że budowa związku jest ważna i nie ma w nich toksycznych zachowań. Relacja Misery i Lowe była budowana na trwałych, nieco ruchomych fundamentach. Ważne było w niej zaufanie, otwartość, rozwój bohaterów i ich emocjonalności, poczucie bezpieczeństwa i wzajemny szacunek.<br>
<br>
Kocham.<br>
<br>
Sceny, jakie pojawiły się między głównymi bohaterami w tej książce PRAWIE MNIE WYKOŃCZYŁY. Napięcie, pożądania… Słodki szatanie… można było kroić w powietrzu.<br>
<br>
A jak on nazwał ją żoną?<br>
<br>
A jak ją przytulił?<br>
<br>
God damn.<br>
<br>
Ale gdy tylko nastąpi…<br>
<br>
Jedno uderzenie serca, a z nią emocjonalna pustka…<br>
<br>
Niepokój i chwilowy strach…<br>
<br>
Spiski, intrygi i rywalizacje.<br>
Nieoczekiwane sojusze oraz zawarte pokoje.<br>
<br>
To, w jaki sposób Ali przedstawiła hierarchie i odłamy istnień było ciekawe, a także to, co działo się z wilkołakami i wampirami. Pokazanie wszystkich różnic i jak pewne rzeczy działają było opracowane do perfekcji.<br>
<br>
Konflikty w tej historii nie były mrożące krew w żyłach, a śledztwo pojawiające się w tej historii było ciekawe i bardzo byłam zaintrygowana, w jakim kierunku wszystko się potoczy. I wiecie co? Jestem zadowolona.<br>
<br>
Książki Ali są moim domem, a ja niesamowicie bawiłam się na tej książce.<br>
<br>
“Bride” to książka, która ma świetnie zbudowany świat, bardzo dobrze skonstruowanych bohaterów i masę emocji, które zostały w piękny sposób przedstawione.<br>
<br>
Historia nasączona tęsknotą, sporą dawką napięcia i uzależniającej chemii.<br>
<br>
O przyjaźni i odnalezionej rodzinie.<br>
<br>
Tajemnice, zwroty akcji…<br>
<br>
Czego chcieć więcej?<br>
<br>
Czytajcie, bo naprawdę warto.