Bracia

Ludzie, którzy byli postrzegani jako gorsi, podobnie jak ich prześladowcy, mieli rodziny i pragnęli szczęścia oraz miłości. Niestety, to było pozbawione znaczenia. Czyny na pozór szlachetnych nadludzi były wymuszane poprzez przemoc, często z lufą pistoletu przystawioną do głowy. Czy można nazwać to wymuszeniem czy konstruktywnym dialogiem budującym obie strony? W sytuacji, gdzie ktoś jest zmuszany do uległości z perspektywą broni przy skroni, nie można oczekiwać, że udzieli odpowiedzi innej niż wymagana przez sprawcę. Oczywiście, w tej sytuacji brak równowagi jest ewidentny. To jest esencją ludzkiego ego - brak harmonii. Nadużywane, nieuchronnie prowadzi do konfliktów i wojen.

Ego nie zdominuje osoby silnej i świadomej swoich wartości, lecz kontroluje tych słabych, pełnych kompleksów. Gdy ego przejmuje władzę nad osobą o wątłym charakterze, to wykorzystuje jej ręce do siania chaosu wokół. Człowiek mądry potrafi zarządzać swoim ego i nie pozwala na jego nadużycie. Używa go jako siły napędowej do konstruktywnego działania, a nie do destrukcji. Historia dowodzi, że nikt, kto napadał na inne społeczności, nie zdołał dominować długo. Celem powinno być świadome kontrolowanie własnego ego, a nie bycie jego marionetką.

Każdy element przyrody, od mrówki noszącej liść po sosnę powaloną przez wichurę, ma swoje znaczenie. Podobnie jest z trawą kąpiącą się w słońcu i jastrzębiem szybującym nad lasem. Żaden element tej skomplikowanej układanki nie przewyższa innych ważnością. Wszystko działa we współzależności i harmonii.