Stan książek
Nasze książki są dokładnie sprawdzone i jasno określamy stan każdej z nich.
Nowa
Książka nowa.
Używany - jak nowa
Niezauważalne lub prawie niezauważalne ślady używania. Książkę ciężko odróżnić od nowej pozycji.
Używany - dobry
Normalne ślady używania wynikające z kartkowania podczas czytania, brak większych uszkodzeń lub zagięć.
Używany - widoczne ślady użytkowania
zagięte rogi, przyniszczona okładka, książka posiada wszystkie strony.
Żeby umarło przede mną. Opowieści matek niepełnosprawnych dzieci
Masz tę lub inne książki?
Sprzedaj je u nas
W okresie od 2008 do 2017 roku liczba dzieci, u których stwierdzono niepełnosprawność, wyniosła 218 tysięcy. W tej grupie znajdują się osoby z najcięższymi schorzeniami oraz głęboką niepełnosprawnością intelektualną, które przez całe życie będą potrzebować pomocy w codziennych czynnościach, takich jak mycie, jedzenie czy zaspokajanie podstawowych potrzeb fizjologicznych.
Motywacją do napisania tej książki była chęć przedstawienia codziennych zmagań matek tych dzieci. Ich historie często pozostają niesłyszane. Kto, jeśli nie one same, może wyraziście opisać, co czuje kobieta opuszczona przez męża z powodu genetycznej choroby ich dziecka? Jak radzi sobie matka walcząca z atakiem szału dorosłego, niepełnosprawnego intelektualnie syna? Czy ktoś inny potrafi oddać emocje kobiety, która patrzy na cierpiące z bólu niemowlę, lub tej, która żegna swoje dziecko w szpitalnej kostnicy?
W książce znajdują się historie pięciu kobiet, które spisywałem przez cały rok. Inspirację czerpałem z moich własnych przeżyć i doświadczeń.
— Jacek Hołub
Wybierz stan zużycia:
WIĘCEJ O SKALI
W okresie od 2008 do 2017 roku liczba dzieci, u których stwierdzono niepełnosprawność, wyniosła 218 tysięcy. W tej grupie znajdują się osoby z najcięższymi schorzeniami oraz głęboką niepełnosprawnością intelektualną, które przez całe życie będą potrzebować pomocy w codziennych czynnościach, takich jak mycie, jedzenie czy zaspokajanie podstawowych potrzeb fizjologicznych.
Motywacją do napisania tej książki była chęć przedstawienia codziennych zmagań matek tych dzieci. Ich historie często pozostają niesłyszane. Kto, jeśli nie one same, może wyraziście opisać, co czuje kobieta opuszczona przez męża z powodu genetycznej choroby ich dziecka? Jak radzi sobie matka walcząca z atakiem szału dorosłego, niepełnosprawnego intelektualnie syna? Czy ktoś inny potrafi oddać emocje kobiety, która patrzy na cierpiące z bólu niemowlę, lub tej, która żegna swoje dziecko w szpitalnej kostnicy?
W książce znajdują się historie pięciu kobiet, które spisywałem przez cały rok. Inspirację czerpałem z moich własnych przeżyć i doświadczeń.
— Jacek Hołub
