Zabić. Mordy polityczne w PRL

Czy w czasach Polski Ludowej istniało tajne komando śmierci? Uderzając w interesy komunistycznej władzy, można było zapłacić najwyższą cenę. Każda próba oporu mogła kosztować życie. Nawet noszenie sutanny nie gwarantowało bezpieczeństwa, czego dobitnym przykładem jest tragiczny los księdza Popiełuszki.

Opisywane historie to nie fikcja. Licealista znaleziony martwy w Wiśle, sędziwy ksiądz z przetrąconym karkiem, premier poddawany torturom w swoim własnym domu, tłumaczka z poderżniętym gardłem, czy uduszona staruszka – wszyscy zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach, a ich mordercy uniknęli odpowiedzialności. W PRL, państwo nie tylko nie zapewniało bezpieczeństwa, ale nierzadko stawało się groźnym przeciwnikiem.

Patryk Pleskot, odważny historyk z Instytutu Pamięci Narodowej, odkrywa mroczne tajemnice tych zbrodni, które wskazują na działanie tajemniczego komanda śmierci, będącego zbrojnym ramieniem polskich służb. To opowieść pełna bólu i niesprawiedliwości, w której brakuje rozliczenia się z winami.

Pleskot w swojej książce tworzy historię, która przykuwa uwagę niczym najlepszy kryminał. Różnica polega na tym, że śmierć tutaj jest niepokojąco realna.