Wszystko skończy się dobrze

„Wszystko skończy się dobrze” to BARDZO pozytywna książka, w której nie istnieje pojęcie „złe zakończenie”, na co zresztą wskazuje sam tytuł.

Główna bohaterka kieruje się w swoim życiu mottem „Wszystko skończy się dobrze. Gdy nie jest dobrze, to jeszcze nie koniec.”. Nie dopuszcza ona do siebie czegoś takiego, jak złe zakończenia i żyje w stworzonej przez siebie bańce. Założyła nawet bloga, gdzie dopisuje smutnym książkom happy endy. W momencie, gdy w jej życiu dochodzi do serii niefortunnych zdarzeń, Ella odpiera wszystkie złe myśli i ślepo wierzy, że wszystko po prostu się ułoży.

Główna bohaterka jest często nieco irytująca w swojej infantylności, ale całościowo pomysł na historię był naprawdę niezły. Fabuła jest ciekawa i wciągająca. Książkę czyta się przyjemnie, można przy niej oderwać myśli i spojrzeć na świat przez różowe okulary.