Władca świata

Europa została uformowana w jedno ciało polityczne pod rządami parlamentu europejskiego oraz prezydenta zjednoczonego kontynentu. Na arenie międzynarodowej do konkurencji stają imperium amerykańskie i potężne azjatyckie mocarstwo. W tym świecie dominuje ideologia politycznej poprawności, zwana humanitaryzmem, która skutecznie wypiera chrześcijaństwo z życia publicznego, przekształcając katolików w zanikającą mniejszość. Eutanazja została zalegalizowana, oferując każdemu możliwość wyboru odejścia z godnością, podczas gdy islam stanowi zagrożenie dla Europy. Nadchodzi Nowy Porządek Świata.

Czy to brzmi znajomo? A jednak ta powieść została napisana ponad sto lat temu, w roku 1907. Papież Franciszek, powracając do Rzymu z pielgrzymki na Filipinach w styczniu 2015 roku, wspomniał: „Jest taka książka, przepraszam, że robię reklamę, została napisana w 1907 roku w Londynie... Nosi tytuł Władca świata, a autorem jest Robert Hugh Benson”. Podkreślił, że czytając ją, można lepiej zrozumieć, co miał na myśli, mówiąc o kolonizacji ideologicznej. Już w kazaniu z 18 listopada 2013 roku papież odniósł się do dzieła Bensona, wskazując, iż ukazuje ono, jak duch współczesności prowadzi do apostazji, niemal jakby autor przewidział przyszłe wydarzenia.

„Władcę świata” wciąż porównuje się do tak znaczących dzieł, jak „My” Jewgienija Zamiatina (1921), „Nowy wspaniały świat” Aldousa Huxleya (1932) czy „Rok 1984” George'a Orwella (1948). Autor książki, pochodzący z wpływowej brytyjskiej rodziny, był synem anglikańskiego arcybiskupa Canterbury. Kiedy wybrał się na pielgrzymkę do Ziemi Świętej i zauważył, jak uniwersalny jest Kościół katolicki w porównaniu do małej parafialnej społeczności anglikańskiej, postanowił przyjąć katolicką wiarę. Powieść napisał już jako katolicki ksiądz.