Tupcio Chrupcio. Nie lubię podróżować

Tegoroczne wakacje były pierwszymi, kiedy wybraliśmy się z rodzinką nad Bałtyk. Straszyli paragonami grozy i zmienną pogodą, sprawdziło się jedno i drugie ?. Najważniejsze jednak, że mój dwuletni synek miał okazję w końcu zobaczyć morze — wcześniej pojawiało się ono w bajkach czytanych na dobranoc i moje dziecko było bardzo ciekawe, jak wygląda taka masa wody w jednym miejscu! Reakcja była entuzjastyczna, ciekawe czy za kilka lat będzie o tym pamiętał? Mamy zdjęcia na pamiątkę i sporo filmików ?.  

Książeczka „Tupcio Chrupcio. Nie lubię podróżować” ma nieco przekory tytuł. To nie jest tak, że Tupcio Chrupcio nie chce podróżować, tylko jeszcze nie wie, jak bardzo to lubi. Pomysł na książki Elizy Piotrowskiej często zakłada, że tytułowy bohater czuje lęk i obawę przed nowymi wyzwaniami w swoim życiu, kiedy jednak zorientuje się, że rodzice są obok i chcą dla niego jak najlepiej, szybko przekonuje się do ich pomysłów. Wcześniej jednak Tupcio wyraża brak ochoty na podróże, nie chce zostawiać swoich kolegów z przedszkola i ulubionych zabawek. Towarzyszy mu oczywiście ulubiony mis Teddi, ale nie sposób było zabrać w podróż wszystkich ulubionych samochodzików i koparek, którymi mała myszka tak lubi się bawić. U mnie w domu nie było podobnych historii i mój synek z radością zareagował na myśl, że wyjeżdżamy na kilka dni, jednak problem z zabawkami się pojawił. Dałam mu nawet małą siatkę na NAJPOTRZEBNIEJSZE zabawki, okazało się wkrótce, że potrzebne były trzy takie reklamówki. Mąż z uśmiechem skwitował, że synek wdał się we mnie ?  

Moje koleżanki śmieją się ze mnie, że jestem samozwańczą królową bajek, kiedy pytają, co polecam na prezenty dla dzieci w rodzinie, zawsze jestem na czasie ?. To wcale nie taka łatwa sprawa nadążać za dziecięcymi trendami, bajki dla najmłodszych cieszą się pewną sezonowością. Ciekawym wyjątkiem na tym tle są bajki z Tupciem Chrupciem w roli głównej. Propozycje Elizy Piotrowskiej trafiają zarówno w gusta najmłodszych czytelników, jak i ich rodziców. Dlaczego? Dzieciom na pewno sprawi radość nieskomplikowany charakter przedstawionych opowieści, gdzie autorka nie prezentuje morału i nie wskazuje  uniwersalnych, pożądanych postaw. Zostawia to rodzicom. Interakcja z dzieckiem i wyjaśnienie, jakie przesłanie niesie za sobą opowieść o Tupciu Chrupciu otwiera oczy najmłodszym w zakresie granic i zasad, które powinny przestrzegać. Z kolei dla dzieci mała myszka wydaje się bardzo przyjacielska, a wrażenie to potęgują przepiękne ilustracje. Za rysunku w książkach Elizy Piotrowskiej odpowiedzialny jest Marco Campanella. Włoski grafik został doceniony za swoją pracę angażem przy współtworzeniu animowanego serialu na TVP, opartego o przygody Tupcia Chrupcia, opisane przez Elizę Piotrowska. Wydaje mi się, że popularność serialu wpłynęła również na powodzenie książkowych przygód małej myszki ?.  

Książki wydawane są w twardej oprawie, co czyni je odpornymi na mechaniczne uszkodzenia w razie upadku z wysokości. Kilka razy książka osunęła nam się z łóżka i zupełnie nie widać po niej śladów. Duże litery ułatwiają czytanie w półmroku, będą również pomocne dla nieco starszych maluchów, stawiających pierwsze kroki w nauce czytania ?. 

Czasami czytając mojemu synkowi bajki z Tupciem Chrupciem mam wrażenie, że sytuacje, które nas spotykają, bliskie są każdej rodzinie z przedszkolakiem pod dachem ?. W przeszłości mierzyliśmy się z brakiem apetytu u Karolka, zdarzały się również nieporozumienia ze starszym rodzeństwem, a nawet kilkudniowy bunt wobec szczoteczki i pasty do zębów. Może na tym właśnie polega magia książek Elizy Piotrowskiej, że przedstawia historie, które my rodzice, dobrze znamy z naszej wychowawczej codzienności?  

„Tupcio Chrupcio. Nie lubię podróżować” to książka przedstawiająca przygody małej myszki, która wraz z rodzicami mieszka w małym domku na łące. Tytułowy bohater to znakomity wzór do naśladowania dla mojego dziecka. Powodem nie jest tutaj jednak wyjątkowo grzeczny Tupcio, ale pomysł, w jaki Eliza Piotrowska pozwala wyciągać najmłodszym czytelnikom wnioski w zakresie błędów, jakie popełnia mała myszka. Tupcio czasami skłamie swoją mamę, innym razem ukryte zabawki przed kolegami, albo za nic w świecie nie będzie chciał zjeść warzyw na obiad. Skąd ja to znam? Bajki z Tupciem Chrupciem mają jednak zawsze szczęśliwy finał, a kluczową sprawą w opowieściach Elizy Piotrowskiej jest relacja między tytułowym bohaterem i jego rodzicami. Chrupciowa mama i tata są niezwykle cierpliwi dla swojego synka, a każde jego niepowodzenie spotyka się z ich reakcją w postaci rozmowy z Tupciem. Eliza Piotrowskiej napisała bajkę dla dzieci językiem dzieci, kiedy wiec czytałam opowieści o Tupciu mojego synkowi, zdarzało się, że wybuchał śmiechem w sytuacjach dla mnie nie do końca zrozumiałych, ale tak właśnie prezentuje się dziecięcy świat – ma swoje tajemnice. Początkowo mieliśmy inne bajki do wyboru, synek samodzielnie podejmował decyzje, jaką książkę chce mieć czytaną na dobranoc. Po kilku miesiącach mogę to z czystym sumieniem napisać, że król jest tylko jeden i na imię mu Tupcio Chrupcio ?  

Książki Elizy Piotrowskiej wydawane są przy współpracy z wydawnictwem Wilga, które promuje swoje bajki w ramach akcji „Wychowywanie przez czytanie”. Co oznaczają te słowa? Autorka przywiązuje sporą uwagę do interakcji z dzieckiem, tylko w ten sposób maluch ma szanse zrozumieć przesłanie z kolejnych przygód tytułowego bohatera. Służą w tym zakresie pytania umieszczone na pierwszej stronie każdej z książeczek i nawiązują one do treści opowiadania. Łącznie 24 strony wypełnione interesującym tekstem i kolorowymi ilustracjami, przypominającymi te z wersji animowanego serialu, zrealizowanego na podstawie książek Elizy Piotrowskiej. Serial można obejrzeć na TVP lub w internecie, dostępne są również płyty DVD stanowiące dodatek do książek. Polecam, bo to znakomita rozrywka dla maluchów, jednocześnie spokój w głowie dla rodziców, że dziecko bawi się w towarzystwie przyjacielskiego Tupcia Chrupcia, który promuje zdrowe postawy wśród naszych przedszkolaków ?.