Smakosz (barwione brzegi)

Sięgnęłam po książkę z ogromną ciekawością, byłam zachwycona cudownym wydaniem, barwionymi brzegami i nietoperzami widocznymi tylko pod światło. Bardzo mnie ciekawiło jaką rolę odegrają w fabule powieści.

Szczerze dziwi mnie, że książka otrzymuje negatywne opinie. Przypuszczam, że piszą je ludzie, którzy nigdy tej książki nie czytali. Dosłownie to jest tak dobry kryminał, taki totalnie nietypowy, który bardzo dobrze się czyta. Na dodatek zakończenie bardzo mnie zaskoczyło.

Narracja prowadzona jest głównie z perspektywy komisarza Oliviera Davisa, który prowadzi sprawę podejrzanych zaginięć czterech kobiet w Central Parku. Druga perspektywa jest napisana oczami Emily Davis, żony komisarza. Trzecia, pojawiająca się zaledwie kilka razy jest Smakosza, który jest odpowiedzialny za zniknięcia i zabójstwa kobiet. Nie jest zdradzone, kim on jest, dowiadujemy się tego dopiero w końcowych rozdziałach.

Jak nie lubię kryminałów tak ten wywarł na mnie zarąbiście pozytywne wrażenie i bardzo miło będę go wspominać.
Dajcie mi więcej! 😜 Jakby takich książek na rynku wydawniczym było więcej, to bym tylko kryminały czytała.

Został poruszony także bardzo ciekawy wątek zaburzenia tożsamości, która uaktywniała się po alkoholu, a wręcz przejmowała kontrolę. Dosłownie "druga osoba" przejmowała kontrolę nad pierwszą, wyłączając jej świadomość.

Jak myślicie, czy uda się znaleźć seryjnego zabójcę?
Czy uda się Wam zgarnąć kim jest Smakosz, zanim zostanie ujawniony?

Bardzo polecam! Mam nadzieję, że i Wam tak bardzo przypadnie do gustu.